Międzylesie: Strażacy podsumowali rok. Sołtys wkurzył druhów
Trwa właśnie okres zebrań sprawozdawczych w poszczególnych jednostkach OSP. W sobotę 21 stycznia spotkali się druhowie z Międzylesia w gminie Władysławów. Cieszy ich pozyskiwanie środków dzięki akcji 1%, martwi za to – kiepska ich zdaniem – współpraca z miejscowym sołtysem. – Za 2016 rok z funduszu sołeckiego 1 200 zł przeznaczono. Niektóre jednostki po 10 000 - 15 000 zł przeznaczały – komentował sprawę wspierania druhów Józef Lewandowski.
W walnym zebraniu sprawozdawczym wzięli udział m.in. prezes OSP Międzylesie - druh Marian Przyszło, komendant Zarządu Gminnego OSP – druh Witold Dębiński, radny powiatowy – druh Zdzisław Wojtkowiak, wiceprzewodniczący Rady Gminy Władysławów – druh Józef Lewandowski.
OSP w Międzylesiu posiada jedno auto typu lekkiego i liczy sobie 28 członków, w tym 2 kobiety. W 2016 roku jednostce udało się zakupić generator prądotwórczy, sprzęt oświetleniowy, wykonać remont ogrodzenia, pomalować garaż. Dochody wyniosły 1323 zł.
Pozytywny skutek przyniosło wzięcie udziału w zbiórce w ramach 1%. Dzięki temu jednostka zebrała w minionych latach 440 zł - 2013 rok, następnie 834 zł w 2014, a w 2015 roku 686 zł.
W tym roku druhowie z Międzylesia planują m.in. wziąć udział w organizacji majowego Dnia Strażaka, a także czerwcowego Pikniku Strażackiego. Mile widziane byłoby także przeszkolenie w zakresie podstawowym trzech druhów. Plan zakłada też przyjęcie w szeregi OSP dwóch nowych członków.
Podczas walnego zebrania głos zabrał m.in. druh i zarazem wiceprzewodniczący Rady Gminy Władysławów – Józef Lewandowski. Chwalił on jednostkę za to, że choć nie jest to duża OSP, to jednak strażacy starają się na miarę możliwości działać dla lokalnej społeczności. – Od lat widuję was, widuję dane osoby, które czują się naprawdę strażakami. Jest też kilku młodych. Jednostka na te czasy, które nastały, nie jest taka mała. 28 osób, licząc z członkami honorowymi, więc jest dobrze. Cieszy to, że jednostka potrafi też starać się np. o odpisy z 1%. Cieszę się też, że macie już agregat prądotwórczy.
Zdaniem Józefa Lewandowskiego, jednostka mogła teoretycznie w minionych latach być lepiej wspierana, dzięki środkom z tzw. funduszu sołeckiego. – Przez kilka lat pod rząd był fundusz sołecki. Dla Międzylesia to około 12 000 zł. Jak słyszę, za 2016 rok z funduszu sołeckiego 1 200 zł przeznaczono. Niektóre jednostki po 10 000 - 15 000 zł przeznaczały na zakup sprzętu. Nie wiem, czym to jest spowodowane. Muszę to powiedzieć.
Do dyskusji przyłączył się strażak, naczelnik OSP Polichno, a zarazem sołtys Szczepan Iciek. – Jestem sołtysem, przewodniczącym sołtysów gminy Władysławów. W zasadzie Międzylesie to jedyna taka miejscowość, co najmniejsze fundusze przeznacza na OSP! Nie ma takiej miejscowości w gminie Władysławów, która przekazywałaby takie małe fundusze. To jest nie do pomyślenia – mówił Szczepan Iciek dodając, by wszyscy pamiętali, że o finansach sołectwa muszą decydować mieszkańcy sołectwa, członkowie rady sołeckiej itp.
Temat rozwinął jeszcze Józef Lewandowski. – Co mnie zaskakuje? Dziwię się, że nic do Międzylesia nie potrzeba. Wszystko macie? Wnioski były składane do końca października, odnośnie zapotrzebowania każdej wsi. Z Międzylesia nic nie wpłynęło. Osobiście kilka razy prosiłem pana sołtysa, żeby zwołał zebranie wiejskie, by ustalić co i jak. Tylko słyszałem zapewnienia, że zrobi się, zrobi. Proszę go, mówię Tadziu, zrób to jakieś zebranie. Niech społeczeństwo powie, co trzeba zrobić. Nie chcę krytykować, ale co prawdą jest, to jest – narzekał na sołtysa Józef Lewandowski.
Walne zebranie zakończyła wspólna kolacja.
AW