Radny ma dość wybielania Wyklętych. "Musimy angażować w to dzieci?" - dociekał Wojtkowiak potępiając politykę histo
W środę 28 lutego, tuż przed Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, odbyła się kolejna sesja Rady Powiatu Tureckiego. Podczas obrad poruszono także temat „Wyklętych”. Zrobił to radny z ramienia LPS – Andrzej Wojtkowiak, który jest zniesmaczony tym, że coraz mocniej celebruje się święto tychże żołnierzy o kontrowersyjnej reputacji, dodatkowo wciągając w uczestnictwo w obchodach młodzież. Słowa te nie spodobały się szczególnie radnym PiS, którzy nie ukrywali, że ich zdaniem Wojtkowiak plecie głupoty.
1 marca to dzień, w którym w całym kraju w rozmaity sposób celebruje się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Stosowne uroczystości zaplanowano także na terenie powiatu tureckiego. W gminie Dobra zainteresowani spotkali się w lesie w miejscowości Czyste. Jeśli chodzi o Turek, to przewidziano spotkanie na Placu Wojska Polskiego, montaż słowno-muzyczny w wykonaniu uczniów, przejazd autokarem w miejsce mordu żołnierzy oddziału partyzanckiego, złożenie kwiatów i zapalenie zniczy.
Zachwycony tymi planami nie był Andrzej Wojtkowiak. – Nie wiem, czy to jest robione świadomie, czy nie do końca świadomie. Panie starosto, nasz samorząd nie powinien być angażowany w tworzenie nowej polityki historycznej, kreowanej przez polityków obecnej władzy. Przykładem jest właśnie współorganizacja Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych – mówił samorządowiec podczas sesji.
Dlaczego Wojtkowiak ma obiekcje? Jego zdaniem historia „Wyklętych” jest wysoce skomplikowana, trudna do oceny. – Dla mnie są to uroczystości bardzo kontrowersyjne. Bardzo czarno-białe, a przecież to tematy niejednoznaczne. Czy musimy się w to angażować, angażując zarazem nasze dzieci i młodzież? – dopytywał Wojtkowiak.
Radny z LPS-u szczególnie rozeźlił niektórych samorządowców pewnym porównaniem. Otóż Wojtkowiak stwierdził, iż pamięta czasu PRL-u i sytuacje, gdy władza szczególnie dbała o to, by na pewne uroczystości zwożono młodzież szkolną itp. Teraz Andrzej Wojtkowiak dostrzega pewną analogię podczas 1 marca, widząc, jak bardzo niektórym osobom zależy na tym, by młodzież spędzała marcowy dzień na mrozie. Słowa te szczególnie rozeźliły wicestarostę Dariusza Kałużnego, który wzburzony upominał Andrzeja Wojtkowiaka, że uczczenie pamięci Żołnierzy Wyklętych nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek komunistycznymi świętami z przeszłości.
Mariusz Seńko stwierdził, że nie będzie dokonywał podczas sesji analiz zasług żołnierzy. Zdaniem starosty takimi analizami zajmują się specjaliści, historycy. Plan turkowskich obchodów został przyjęty, więc osoby, które każdego roku chcą czcić pamięć „Wyklętych”, mogą to czynić także w powiecie tureckim.
AW