Powiat koniński wkłada kij w szprychy... co dalej z koleją do Turku?
Konińscy radni powiatowi są przeciwni budowie kolei z Konina do Turku. Na pierwszej powakacyjnej sesji Rady Powiatu Konińskiego, z brakiem akceptacji radnych spotkała się uchwała w sprawie deklaracji dotyczącej wysokości udziału finansowego samorządu. Miał on wynieść niemal dwa miliony złotych.
Przypomnijmy, w lipcu Marszałek Województwa Wielkopolskiego złożył wniosek do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. dla projektu „Budowa nowej linii kolejowej Turek – Konin” w ramach „Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej+ do 2028 roku”, tym samym wykonując kolejny krok w kierunku budowy planowanej linii.
Nie da się jednak ukryć niechęci jaki dla projektu wyrażają samorządowcy z regionu konińskiego, zarówno miasta, jak i powiatu. Projekt był omawiany na posiedzeniu komisji rozwoju i infrastruktury oraz komisji budżetowej. Obie spotkały się 1 września i obie oceniły go negatywnie. A nawet więcej – w opinii przewodniczącego komisji rozwoju i infrastruktury, Bogdana Kołodziejczaka „projekt budowy linii kolejowej Turek-Konin nie jest w żaden sposób uzasadniony ekonomicznie. Potrzeba tysiąca lat na zwrot wyżej wymienionej inwestycji. Dla Wielkopolski Wschodniej, która tak mocno odbiega od aglomeracji Poznania, potrzebne są nowe inwestycje, na przykład wlot na autostradę między Koninem a Kołem, budowa nowych dróg, elektrownia, która dałaby tani prąd dla naszego regionu. Potrzebne są inwestycje, które przyniosą efekt społeczny oraz ekonomiczny, a nie polityczny, który będzie obciążeniem dla naszego regionu”.
Ostatecznie na sesji rady powiatu uchwała nie została podjęta – mimo 9 głosów „za”, 12 radnych było „przeciw”. Być może wynik głosowania byłby inny gdyby nie troje nieobecnych radnych i jeden, który wstrzymał się od głosowania.