Gm. Turek: Filipiak pytał, kiedy OSP się obudzi

Akadiusz Wszędybył piątek 14 czerwca 2013 9:00

Podczas XXXVI sesji Rady Gminy Turek tamtejsi samorządowcy mieli okazję wysłuchać informacji o stanie bezpieczeństwa przeciwpożarowego za 2012 rok. Ów punkt obrad dla Lucjana Filipiaka stał się pretekstem do postawienia pytania, kiedy wreszcie część strażaków zacznie działać prężniej i czerpać przykład z aktywniejszych kolegów. – Ja lubię strażaków, ale jak się pali, oni śpią – rzucił radny.

– Miejscami to naprawdę nie ma straży. Nie będę komentował. Kowale sprawdziły się - od lat to wiem. Ja już tutaj w Radzie siedzę trochę lat i wiem, gdzie są figuranty. Jak się Żuki sprawują? Jak Szadów? Jak Słodków? – mówił radny Lucjan Filipiak, prosząc o ocenę działań jednostek komendanta gminnego OSP.

Strażak starał się ugasić niepokój krewkiego radnego. Artur Pietroń tłumaczył, że są wprawdzie jednostki bardziej i mniej aktywne, ale trzeba pamiętać, że większości z nich nie powinno się porównywać do OSP w Kowalach Księżych: – Gdzieś jest lepiej, gdzieś jest gorzej. Jestem komendantem gminnym od roku. W tym czasie zostało przeszkolonych 77 strażaków. Robię co mogę. Rozmawiam że strażakami, spotykamy się. (…) Wchodzą nowi chłopacy, młodzi ludzie. Myślę, że nie ma obawy, że któraś z jednostek nie będzie istniała.

Lucjan Filipiak wysłuchawszy tych zapewnień postanowił jednak pogrozić palcem komendantowi gminnemu OSP: – Samochody dostaliście takie i takie, to dobrze. Ja lubię strażaków, ale jak się pali, oni śpią. Na tę uwagę musiał zareagować sam wójt.

Karol Mikołajczyk przypomniał Lucjanowi Filipiakowi, że druhowie OSP w dzisiejszych czasach głównie usuwają konary drzew, podejmują działania reprezentacyjne i porządkowe, zabezpieczają rozmaite uroczystości itp. Radny Filipiak zapewnił wójta, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie zadania stawiane są przed strażakami z Kowali Księżych, a jakie przed druhami z pozostałych jednostek gminy Turek.