Sukcesy zawodników Striker Turek. Szymon Kałużny Mistrzem Polski PZKB
Prawie 350 seniorów i juniorów reprezentujących prawie 100 klubów z całego kraju uczestniczyło w Mistrzostwach Polski w Kickboxingu w formule low Kick, które odbyły się w Starachowicach (województwo świętokrzyskie). Szymon Kałużny z klubu Striker Turek został Mistrzem Polski PZKB.
To był pierwszy turniej, który odbył się w czasie pandemii. Mimo obostrzeń zgromadził rekordową liczbę startujących. W kategorii seniorów walczyło 172 zawodniczek i zawodników, 98 w juniorach starszych i 79 w juniorach młodszych. Podczas mistrzostw nie mogło zabraknąć kickboxerów z Turku. Reprezentacja klubu w składzie: Aleksander Kowalczyk, Patryk Szulc oraz Szymon Kałużny przywiozła z turnieju dwa złote medale. W wagowych rywalizacjach uczestniczyło nawet po 25 osób. Już pierwszego dnia czyli w piątek 18 września, odbyły się aż 33 walki. W sobotę był maraton pojedynków, a w niedzielę pozostałe konkurencje.
Jako pierwszy w walkach barażowych uczestniczył Szymon Kałużny. W pierwszym pojedynku skonfrontował się z ośmiokrotnym mistrzem Polski PZKB, którego pokonał na punkty 3:0. By wejść do sobotniej strefy eliminacji, jeszcze tego samego dnia podjął kolejną walkę. Wygrał ją również stosunkiem 3:0. W eliminacjach lekko nie było, lecz także je udało się ukończyć bez porażki. Tym sposobem Szymon znalazł się w finałach. Po mocnym boju kickboxer został Mistrzem Polski PZKB w kategorii junior starszy do 67 kilogramów.
Drugim w kolejce po zwycięstwo był Patryk Szulc. Mimo nieszczęśliwego zakończenia trzymiesięcznych przygotowań spowodowanych chorobą zawodnika, która osłabiła jego kondycję, kickboxer przybył na turniej i oddał kawał serca w ringu. Ostatecznie przegrał w ćwierćfinale na punkty po pełnych trzech rundach mocnej walki. Z kolei bezkonkurencyjny okazał się Aleksander Kowalczyk, który pierwszy i ostatni pojedynek zakończył przed czasem. Tylko jeden z zawodników z grona jego przeciwników wytrwał do końca pojedynku półfinałowego. Eliminacje oraz sam finał nie wyszedł poza drugą rundę.
Przygotowania do zawodów trwały trzy miesiące. W tym czasie zawodnicy uczestniczyli w dwóch treningach dziennie, podczas których wylali hektolitry potu. Jednak wysiłki przyniosły zamierzony efekt. Już za trzy tygodnie na kickboxerów z Turku czekają kolejne wyzwania, w jeszcze twardszej i bardziej widowiskowej formule walki K-1.
Zarząd stowarzyszenia klubu Striker Turek dziękuje za wsparcie władzom miasta oraz osobom i firmom, które na co dzień pomagają zawodnikom wspinać się ku wymarzonym sportowym celom.