Pomijając już widniejący na samym wstępie wielki kwantyfikator „wszyscy”. Bo cóż tak naprawdę to znaczy? Chyba, że mamy na myśli jedynie obecnych na spotkaniu czterech wójtów i burmistrzów, kilkunastu urzędników i dających się policzyć na palcach jednej ręki przedsiębiorców.

Choć nawet i w tych przypadkach wahałbym się z sięganiem po wielki kwantyfikator „wszyscy”.
Bo weźmy przypadek takiego np. wójta Cezarego Krasowskiego. Brudzewski włodarz jako jedyny w powiecie nie przyłączył się do nagonki na Echo Turku, gdy jakieś półtora roku temu zamieściliśmy na naszej stronie internetowej słynny zegar odmierzający czas do 31 grudnia 2017r., czyli do momentu planowanego zamknięcia miejscowej elektrowni. Co więcej, Krasowski publicznie ubolewał i zgłaszał pretensje, że nie biliśmy w tej sprawie na alarm już znacznie wcześniej. Co oznacza, że wójt Brudzewa raczej dostrzega czarne chmury gromadzące się na powiatowym horyzoncie. Tak więc chyba trudno z góry zaliczać go do kategorii „wszyscy”.

Ale skończmy już tym rozważaniom, bo jeszcze ktoś gotów uznać to za łapanie za słowa.
Dalece ważniejsze jest przesłanie jakie płynie z treści przytoczonego na wstępie fragmentu protokołu. W myśl owego przesłania media (w tym naturalnie i Echo) przyczyniają się do emigracji młodych, bo „kreują zły wizerunek i to jest duży problem”. Można odnieść wrażenie, że jest to zawoalowana propozycja, aby lokalne media przede wszystkim głosiły „radosną nowinę” o powiatowych realiach.
Czytaj str. 4

 

Romuald Antosik kandyduje na burmistrza Turku

Zmiana pokoleniowa w turkowskim ratuszu?

Na czwartkowej konferencji prasowej Romuald Antosik oficjalnie zapowiedział, że w listopadowych wyborach zamierza ubiegać się o stanowisko burmistrza Turku. Wiele wskazuje, że kandydatura Antosika wyrasta na realną alternatywę wyborczą dla burmistrza Zdzisława Czapli

W każdym bądź razie stanowi on bardziej rzeczywiste wyzwanie niż dwie pozostałe, dotąd zgłoszone kontrkandydatury w osobach Mariana M. Marczewskiego i Dariusza Młynarczyka. Choćby dlatego, że w przeciwieństwie do obu wspomnianych polityków, to Antosikowi nie można odmówić konsekwencji. Zarówno w przypadku głoszonych przezeń idei, jak i postawy politycznej w Radzie Miejskiej.

Przy okazji ogłoszenia swoich wyborczych planów Romuald Antosik przedstawił swoją ocenę dwunastoletnich rządów burmistrza Zdzisława Czapli. W opinii Antosika, jest to czas niewykorzystanych, a czasami wręcz zmarnowanych, szans dla Turku. Czego symbolem ma być fakt, że znaczące kwoty jakie władze miasta przeznaczyły na spektakularne przedsięwzięcia nie przekładają się na tak oczekiwane, pozytywne dla mieszkańców efekty.
Czytaj str. 4 i 5

 

Informatyczna rewolucji fiskusa

Podatniku, co cię czeka w przyszłym roku

O zmianach czekających podatników w 2015 roku mówi Ryszard Kaszyński, rzecznik prasowy Urzędu Skarbowego w Turku

Skutki rewolucji informatycznej coraz śmielej przekraczają progi urzędów skarbowych. Towarzyszyć im będą zapowiadane zmiany w prawodawstwie i organizacji pracy służb podatkowych. Efektem tych procesów ma być większa efektywność w poborze danin przy jednoczesnym obniżeniu kosztów działalności systemu fiskalnego. Procesowi temu towarzyszyć mają korzystne zmiany i ułatwienia dla samych podatników. Bliższe szczegóły przedstawia Ryszard Kaszyński, rzecznik prasowy Urzędu Skarbowego w Turku, z którym  rozmawiał Andrzej Jarek
Czytaj str. 6

 

Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle?

Na Słonecznej nadal fuszerka?

Kiedy w czerwcu tego roku turkowianie z ul. Słonecznej zobaczyli progi zwalniające w poprzek swojej ulicy, byli wniebowzięci. Ich radość nie trwała jednak długo.

Kilka tygodni temu progi obcięto. Wtedy Andrzej Paruszewski, kierownik Zarządu Dróg Powiatowych tłumaczył nam, że było to niezbędne, bo spowalniacze były o pół centymetra za wysokie. Jak mówił, pracownicy mieli je obciąć, by wyrównać do poziomu równych 7 centymetrów. Minęło kilka tygodni. –To co zrobiono, to jest skandal. Robotnicy polali obcięte progi smołą zmieszaną z kamyczkami! To jakiś żart – twierdzi czytelnik Echa.
Czytaj str. 3

 

W gminie Kawęczyn rozdysponowano fundusz sołecki

Chcą chleba i igrzysk

W gminie Kawęczyn odbyły się zebrania wiejskie, podczas których mieszkańcy decydowali o przeznaczeniu przypadających na nich funduszy sołeckich.

Spośród 23 sołectw tylko Chocim nie zdecydował się na taką samodzielność. W 21 sołectwach wszystkie, bądź część środków, przeznaczono na bieżące utrzymanie dróg gminnych. Cztery sołectwa z obwodu szkolnego Kowale Pańskie, skumulowały środki na zagospodarowanie przyszkolnego boiska. Jeden z dziwniejszych wydatków zatwierdzono w Marianowie Kolonii, gdzie przeznaczono pieniądze na „zakup materiałów na dożynkowy wieniec”. Uczestniczyliśmy w ostatnim z zebrań, które odbyło się w Tokarach Pierwszych, gdzie rozgorzał spór na co przeznaczyć 1900 zł
Czytaj str. 18

Strażacy ochotnicy obdarowali teraz Dobrów...

Ale Kwiatków noszą wciąż sercach

Strażacy ochotnicy z Kwiatkowa przekazali na zbożne cele ponad 500 tysięcy złotych. Połowa trafiła do parafii w Dobrowie. Pieniądze dostali od kopalni jako odszkodowanie za zapadłą we wkopie remizę

W Dobrowie wyremontowana została kaplica i brama, a także położono nowe chodniki na cmentarzu. Odnowiono też elewację kościółka na Puszczy. Choć miejscowość leży na pograniczu powiatu turkowskiego i kolskiego, właśnie tam swoją parafię mieli też mieszkańcy nieistniejącego już Kwiatkowa w gminie Brudzew.
Czytaj str. 7

 

Marczyński powalczy z Broniszewskim, a Bartosik z Ruskiem

Czy BMW nadal będzie rządzić Przykoną?

Choć wójtowi Broniszewskiemu pojawił się kontrkandydat, o przezwisku „Generał”, to nadal jest on faworytem zbliżających się wyborów. W gminie Przykona zapowiada się ciekawa walka o głosy wyborców pomiędzy starostą Bartosikiem, radnym Ruskiem i sołtysem Papierkowskim

Wydawało się, że nie ma sensu snuć dywagacji na temat wyborów samorządowych w gminie Przykona. Ekipa sprawująca władzę w gminie, której nadano przed laty nazwę BMW - od pierwszych liter nazwisk: Mirosława Broniszewskiego - wójta gminy, Romana Marciniaka – jego zastępy oraz Czesława Wojtczaka - przewodniczącego rady, trzyma się mocno i pewnie. Oprócz sporych dochodów własnych, gmina pozyskuje znaczne kwoty spoza budżetu. Stąd liczne inwestycje we wszystkich wsiach i spore kwoty na dofinansowanie proekologicznych inwestycji mieszkańców. Jednym zdaniem „żyć nie umierać”. Już podczas dożynek gminnych panie z zespołu „Zgoda” ze Smulska zaśpiewały, że o ile radni nie odliczą się wszyscy po wyborach, to Broniszewski w spokoju dotrwa tutaj do emerytury. Tymczasem na gminnej arenie wyborczej pojawił się nie do końca niespodziewany rywal. Jest nim Andrzej Marczyński.
Czytaj str. 8

Bój o klienta

Jak z hasła przechodzi się w (ręko)czyny

Kto by pomyślał, że hasło wojna o klienta zostanie tak dosłownie potraktowane przez przedstawicieli dwóch sąsiadujących ze sobą marketów
Czytaj str. 5