Kolejna szansa Zdrojek Lewych?
Od wielu lat odgrzewany jest temat budowy ulicy Zdrojki Lewe. W przeciągu ostatnich lat nie udało się jednak dojść do porozumienia pomiędzy władzami miasta i starostwa, tak aby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Sami mieszkańcy ulicy walczący o budowę na dzień dzisiejszy stracili swój dawny zapał, być może ze względu na brak rezultatów ich próśb.
Od niedawna mamy jednak nowe władze w urzędzie miasta oraz starostwa powiatowego. Czy nowi przywódcy podejmą współpracę w celu wypracowania wspólnych efektów w postaci rozpoczęcia budowy drogi Zdrojki Lewe? Jak wszystkim wiadomo droga ta należy do powiatu i to po stronie powiatu leży pierwszeństwo działania. Przejęcie tej drogi przez miasto wydaję się nierealne, przy występującym obecnie problemie związanym z zapewnieniem ciepła, który dziś jest sprawą priorytetową.
O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy więc obie strony mające wpływ na realizację tematu tzn. burmistrza Romualda Antosika, oraz Starostę Mariusz Seńko. Otrzymaliśmy informację, iż obecnie starostwo powiatowe zwróciło uwagę na Zdrojki, ponieważ rozpoczęto działania mające na celu stworzenie projektu budowlano-wykonawczego. Mariusz Seńko uzmysławia jednak, że samo stworzenie niezbędnej dokumentacji potrwa około dwóch lat. Sam projekt jednak nie wystarczy, w dalszym działaniu niezbędne jest pozyskanie środków na realizację projektu. Tak, aby sprawa ponownie nie utknęła w miejscu jak to miało miejsce wcześniej. Burmistrz również potwierdził chęć rozwiązania tej kwestii, przypominając jednak, że jest to droga powiatowa, budżet miasta nie może sobie pozwolić na przejęcie wszystkich dróg powiatowych. Widać jednak obopólną chęć współpracy na linii burmistrz-starosta, co stanowiło problem w poprzedniej kadencji.
Nadal podawane są pomysły na finansowanie tego projektu. Antosik wspomniał o możliwości skorzystania z tzw. schetynówek, czyli uzyskanie dofinansowania tych inwestycji z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (NPRDL). Starosta szanse widzi w nowych środkach z programu rozwoju obszarów wiejskich, a konkretnie na drogi lokalne.
Na rezultaty przyjdzie wszystkim jeszcze trochę poczekać. Czy będzie to słomiany zapał? Nie wiadomo, czas pokaże. Widać jednak światełko w tunelu, gdyż wykazano chęci poprzez podjęcie działania. Sprzyjającym całej sytuacji zdaję się dobra relacja urzędu miasta ze starostwem powiatowym. Warto wiedzieć, że sama budowa tak długiej drogi jest ogromną inwestycją pochłaniającą miliony złotych. Jedynym wyjściem z sytuacji jest podzielenie budowy na etapy, tak aby droga powstawała po kawałku.
A.Wojtyra
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72