Krytyka Unii Europejskiej i deklaracja politycznej niezależności na spotkaniu w Turku

Spotkanie rozpoczęła Agnieszka Arent-Marczewska, współorganizatorka wydarzenia, która powitała Brauna w imieniu sympatyków oraz wyraziła swoje poparcie dla jego kandydatury. Podkreśliła, że uważa go za polityka autentycznego i konsekwentnego w swoich przekonaniach. -Uważam, że jest to kandydat szczery, który w swoim przekazie jest autentyczny i za chwilę będziecie mogli Państwo sami się o tym przekonać. [...] Dla mnie jest to osoba o niepowtarzalnym charakterze. - argumentowała osobisty wybór w nadchodzących wyborach Arent-Marczewska.

Grzegorz Braun, witając zgromadzonych tradycyjnym „Szczęść Boże”, podziękował za frekwencję i życzliwe słowa ze strony organizatorów, po czym w ostrych słowach skrytykował politykę Unii Europejskiej, Zielony Ład oraz politykę zagraniczną obecnego rządu. Stwierdził, że Polska została „oddana w ręce Brukseli” i że tylko zdecydowane działania mogą przywrócić jej suwerenność.

Wśród swoich najważniejszych postulatów wymienił sprzeciw wobec finansowania zagranicznych inicjatyw z polskiego budżetu, odrzucenie polityki migracyjnej UE, a także przywrócenie kary śmierci. Skrytykował ZUS, określając go mianem „piramidy finansowej”, oraz obciążeń podatkowych dla przedsiębiorców, które według niego niszczą polską gospodarkę.

„Trzeba powiedzieć nie” – wyborcze hasło Brauna

Podczas swojego wystąpienia Braun wielokrotnie powtarzał, że należy „powiedzieć nie” w kluczowych polskich sprawach. Jest także przeciwko 800 plus dla obywateli Ukrainy, przeciw budowaniu ośrodków integracji z cudzoziemcami i przeciwko angażowaniu się militarnie w wojnę na Ukrainie. -Trzeba powiedzieć nie, w tych paru sprawach dla nas kluczowych. Wysyłki wojska na Ukrainę, wpuszczenia subsaharyjskich inżynierów z nożami w zębach, na nasze ulice. Kiedy trzeba należy powiedzieć nie i paktowi migracyjnemu i Zielonemu Ładowi i żydowskim roszczeniom. I ja się do tej roboty zgłaszam! - deklarował Braun na koniec spotkania.

Gaśnice i podpisy – finał spotkania

Na zakończenie wydarzenia Braun podpisywał gaśnice – symbol swojej kampanii wyborczej, nawiązujący do jego wcześniejszych działań w Sejmie. W trakcie spotkania zbierano także podpisy pod jego kandydaturą na urząd prezydenta.