Czas na powrót
Już od jutra, po ponad dwóch latach przerwy, czas mieszkańcom Turku ponownie odmierzać będzie zegar z wieży ratuszowej. Montaż zabytkowego czasomierza to jeden z ostatnich etapów renowacji turkowskiego gmachu ratusza.
Pewnie mało kto z mieszkańców naszego miasta zdaje sobie sprawę, iż jesteśmy w posiadaniu prawdziwego skarbu. Zegar z ratuszowej wieży to nie byle jaki mechanizm, a prawdziwy unikat, który decyzją Wojewódzkiego Oddziału Państwowej Służby Ochrony Zabytków w Koninie został wpisany w roku 1998 do rejestru zabytków województwa konińskiego. I nie ma się co dziwić pracownikom Muzeum Rzemiosła Tkackiego, którzy prośbę taką wystosowali, czasomierz bowiem już od 136 lat odmierza czas z ratuszowej wieży.
Zegar, który już od jutra ponownie zacznie odmierzać nam czas, mógł być najprawdopodobniej zakupiony w drugiej połowie XIX w. w wytwórni C. Weiss Glogau (Głogów). Tak przynajmniej podejrzewa Grzegorz Szychliński – ekspert z Pracowni Zegarów Wieżowych w Gdańsku, który w roku 1998 dokonał szczegółowej ekspertyzy stanu technicznego mechanizmu. Innego zdania, co do pochodzenia czasomierza jest Makary Górzyński, który w swojej publikacji „Zabytki Miasta Turku i Powiatu Tureckiego” wskazuje konkretnie na kaliską firmę E. Fulde.
Czasomierz umieszczony na firmowym, drewnianym stojaku składa się z trzech sekcji: mechanizmu chodu, mechanizmu bicia kwadransów i mechanizmu bicia godzin. W mechanizmie chodu zastosowano 1 sekundowe wahadło jako regulator i wychwyt Grahama z bezpośrednim napędem wskazówek. Mechanizmy bicia natomiast to systemy zapadowe, których napęd jak to zwykle bywa w wieżach zegarowych, odbywa się grawitacyjnie.
Zegar został wyposażony również w dwa czaszowe dzwony, które służą do bicia: mniejsza do wybijania kwadransów (jedno uderzenie na pierwszy kwadrans, dwa na drugi itd.) i większa do wybijania godzin. Aby zegar mógł odmierzać upływając czas musi być nakręcany co trzy doby, z kilkugodzinną rezerwą.
Szczególnym momentem w historii zegara z ratuszowej wieży był rok 1997. Wtedy to, po 121 latach odmierzania czasu mieszkańcom, uległ usterce i zatrzymał się. Ówczesne władze miasta zastanawiały się czy przypadkiem lepszym rozwiązaniem od naprawy starego mechanizmu nie będzie zakup nowoczesnego zegara elektronicznego z tradycyjnym cyferblatem. Jednak jak czytamy w archiwalnym numerze Echo Turku z roku 1998, Grażyna Piasecka – ówczesna kustosz Muzeum uparcie obstawiała przy zachowaniu oryginalnej konstrukcji czasomierza.
Pomocny przy naprawie zabytkowego mechanizmu okazał się fachowiec z Gdańska – wspominany wcześniej Grzegorz Szychliński, który przy udziale firmy Chronos w roku 1999 przywrócił do życia czasomierz z turkowskiego ratusza. Zanim jednak tego dokonano potrzebna była szczegółowa ekspertyza stanu technicznego. W dokumencie podpisanym przez Szychlińskiego czytamy: "Mechanizm zegara, aczkolwiek zaniedbany, nic nie utracił ze swoich walorów dobrego czasomierza. Zegar nie przedstawia jakiejś szczególnej wartości rynkowej, jest jednak cennym zabytkiem techniki, w dodatku wciąż zdatnym do pracy. Należałoby mu przywrócić dawne funkcje i wygląd oraz wykorzystywać go bądź jako użytkowy zegar albo też eksponat muzealny".
Dziś nie ma wątpliwości, co do decyzji o pozostawieniu zabytkowego mechanizmu w jego dawnym miejscu. Choć jego obsługa wymaga znaczniej więcej zaangażowania niż w przypadku zegara elektronicznego, to w końcu bardzo ważna część historii i tradycji naszego miasta.
Jak podaje Urząd Miejski, od jutra nie tylko zabytkowy czasomierz będzie cieszył mieszkańców Turku. Z dniem 1 kwietnia uruchomiona zostanie także fontanna w Rynku.
EG / Opracowano na podstawie: M. Kurzawa "Zegar - ale jaki?" Echo Turku nr 18/1998; Ocena stanu technicznego zegara wieżowego Ratusza w Turku; M. Górzyński Zabytki Miasta Turku i Powiatu Tureckiego
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72