Żyjemy za długo, by pracować do 65-tki
Brak posła Nowaka, przyjazd opozycyjnego parlamentarzysty, sceptyczni uczestnicy spotkania – we wtorkowe popołudnie przybyły do klubu Tęcza Ireneusz Niewiarowski musiał poradzić sobie z wieloma problemami. Wszystko to nie ułatwiało mu promowania pomysłu późniejszych emerytur.
Wydarzenie w dniu 17 kwietnia zostało dotknięte przez wiele zawirowań. Pierwotnie tego dnia z mieszkańcami Turku spotkać się miał Tomasz Nowak, a towarzyszyć miał mu Ireneusz Niewiarowski. Okazało się jednak, iż poseł PO nie mógł dotrzeć do naszego miasta, a trud przekonywania do pracy do 67. roku życia przypadł w udziale senatorowi. Na dodatek dużą część jego publiczności stanowili oponenci polityczni - grupa przedstawicieli Ruchu Palikota z posłem Kwiatkowskim na czele, czy np. działacze Stronnictwa „Piast”. Mimo piętrzących się problemów (brak prezentacji multimedialnej itp.), Ireneusz Niewiarowski zabrał się za swoiste mission impossible.
Senator informował zebranych, iż parlamentarzyści są w przededniu procedowania w kwestii reformy emerytalnej. Ireneusz Niewiarowski przekonywał, iż tak negatywnie odbierane przez społeczeństwo zmiany są konieczne dla finansów państwa. Jak usłyszeli uczestnicy spotkania, przed laty rządzącym na papierze bilansowały się różnego rodzaju pomysły i zestawienia, ale dopiero rzeczywistość zweryfikowała te zamysły, często dość brutalnie. Polityk, aby nie być gołosłownym, przytoczył szereg argumentów, przemawiających za reformą. Jednym z nich miałby być fakt, iż Polacy dożywają coraz późniejszego wieku. Jak dowiedzieli się zebrani w klubie Tęcza, w porównaniu z latami 50-tymi obecnie średnia długość życia statystycznej Polki wydłużyła się o 18 lat, a w przypadku mężczyzn ten okres wynosi 16 lat. Dlatego właśnie praca do 67 lat nie jest niczym nadzwyczajnym.
Innym argumentem jest trud pracy, który jest coraz to mniejszy. Zagadnienie to senator objaśnił na przykładzie rolników. – W rolnictwie też już jest inne wyposażenie, inne kombajny, inne ciągniki. Tej pracy na prawdę ciężkiej i trudnej będzie ubywać, a my z kolei będziemy sprawniejsi, dłużej żyjący – przekonywał Ireneusz Niewiarowski. Innym z aspektów jest dłuższa nauka i wkraczanie na rynek pracy nie np. w wieku 19 lat, a 24.
Jak się można było spodziewać, turkowianie nie przyjęli owych argumentów bez mrugnięcia okiem. Szybko pojawiły się pytania dotyczące tego, czy aby najpierw nie powinno się dokonać zrównania wieku emerytalnego różnych grup, niwelując przywileje związane z pewnymi zawodami. Ireneusza Niewiarowskiego pytano także o to, gdzie podziewają się pieniądze pozyskane w wyniku prywatyzacji majątku państwowego oraz o funkcjonowanie otwartych funduszy emerytalnych.
We wtorkowym spotkaniu z senatorem wzięło udział około 25 osób.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72