Będą zwalniać w PKS-ie
Zawsze podczas obrad miejskich samorządowców pojawia się temat kondycji lokalnego przewoźnika, więc także w trakcie XXV sesji pytano o to, co dalej z turkowskim PKS-em. Prezes Roman Skonieczny wyjaśnił radnym, że sytuacja spółki się poprawia, jednak do końca roku pracę w niej straci około 20 osób.
Tematu kłopotów Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Turku nie zamierzał odpuścić burmistrzowi Czapli Marian Mirosław Marczewski: – Wiem, że podjęliśmy uchwałę o zbyciu akcji PKS. Zostało zamieszczone w prasie centralnej ogłoszenie o możliwości nabycia tych akcji. Termin był chyba do 21 grudnia, jeśli się nie mylę. Czy zgłosiły się jakieś podmioty, które były zainteresowane? Co dalej się dzieje w tej sprawie? Jakie są dalsze zamierzenia?
Jako że w sali im. Solidarności obecny był prezes Roman Skonieczny, to jemu oddał głos burmistrz Czapla. – Można powiedzieć, że jesteśmy cały czas w podobnej sytuacji. Ten rok 2012 przyniósł taką zmianę, że na pewno tę stratę będziemy mieli około miliona złotych mniejszą, niż w 2011 roku, ale gdyby nie sprzedaż nieruchomości, ona nadal by była. Z tej działalności operacyjnej tak naprawdę ona nadal jest i wiele pozostaje do zrobienia – mówił prezes Zarządu spółki. Roman Skonieczny wskazywał, że PKS musi borykać się z rosnącymi kosztami paliwa i ubezpieczeń. – Jest poniekąd dobry sygnał - w 2012 roku przychody spadły tylko o 3%, a nie tak, jak w latach ubiegłych czyli o ok. 20% rok w rok.
Uczestnicy XXV sesji Rady Miejskiej Turku usłyszeli, że obecnie w spółce zatrudnionych jest 150 osób. W stosunku do 3 pracowników prowadzona jest obecnie procedura rozwiązania umowy o pracę, a w tym roku z PKS-em powinno rozstać się ogółem 20 osób.
AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72