"Sanepid" wraz z policjantami zamknął sklep. Walka z dopalaczami trwa
O tym, że trzeba jakoś przeciwstawiać się sprzedaży substancji zwanych dopalaczami, mówią od dawna m.in. lokalni samorządowcy, a temat omawiany był wiele razy na sesjach Rady Miejskiej Turku czy Rady Powiatu, mówiono o tym również na sesji Rady Miejskiej w Dobrej. Są słowa, są też i czyny. W miniony weekend w Turku, po przeprowadzeniu działań kontrolnych, zamknięto jeden z prowadzących działalność obiektów. Nasuwa się jednak pytanie – na jak długo?
Jak informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Turku, do zdarzenia doszło w sobotę 4 lipca. Wtedy to w godzinach wieczornych pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Turku i funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Turku zjawili się w dwóch obiektach. Wizyta ta wiązała się ze zweryfikowaniem, czy aby w tychże miejscach nie występuje wprowadzanie do obrotu środków zastępczych czyli dopalaczy.
W przypadku kontroli przeprowadzonej w Dobrej nie stwierdzono, by sprzedawano tam specyfiki, co do których zachodziłoby podejrzenie, że mogą one być wspomnianymi środkami zastępczymi. Inny efekt miała kontrola w Turku. Tam stwierdzono właśnie obecność tego typu produktów. 63 sztuki tychże środków wycofano z obrotu. Zostały one zabezpieczone i trafiły do depozytu. Lokal został oplombowany.
Jak informuje PSSE w Turku, w poniedziałek 6 lipca wobec współwłaścicieli prowadzących działalność gospodarczą we wspomnianym obiekcie wszczęto postępowanie administracyjne.
Oprac. AW
Źródło: PSSE Turek