Radni nie chcą, by chorzy marznęli
Choć podczas rozmaitych sesji samorządowcy decydują o podejmowaniu ważnych, strategicznych kroków i wydawaniu setek tysięcy złotych, to często ich uwaga skupia się też na pomniejszych aspektach życia lokalnej społeczności. Przykładowo przykońskich radnych zaniepokoiła sytuacja osób korzystających z usług tamtejszego Ośrodka Zdrowia.
W ubiegłym tygodniu odbyła się XXXVI sesja Rady Gminy Przykona. W trakcie sesyjnych interpelacji, poruszone zostały nie tylko kwestie żwirowania dróg gminnych i oświetlenia ulicznego, ale i sprawa wcześniejszego otwarcia Ośrodka Zdrowia w Przykonie. O takiej konieczności mówił radny Józef Cieślak, zwracając uwagę na to, że rankiem widzi się osoby czekające pod drzwiami ośrodka. – Czy to czekanie nie mogło by się odbywać w ośrodku? – dociekał radny. – Gminny budynek, a ludzie stoją pod drzwiami i marzną – zauważył inny z samorządowców.
Z tym, że problem ten wymaga rozwiązania zgodził się w trakcie sesji wicewójt. – Odnośnie wniosku pana radnego Cieślaka, to jak najbardziej to jest słuszne. Musimy pomyśleć, jak to zrobić. Pewnie otworzyć i niech będzie otwarte, oczywiście w uzgodnieniu z najemcą. Myślę, że jest to do zrobienia – stwierdził Roman Marciniak.
AW