Radni dają kasę na chodniki i krzesła, wójtowi zostaje ból głowy
Do kategorii spokojnych obrad nie można zaliczyć piątkowej sesji Rady Gminy Turek, w trakcie której tarcia pomiędzy częścią Rady a wójtem osiągnęły apogeum podczas wnoszenia poprawek do budżetu. Większość samorządowców postanowiła, że kilkadziesiąt tysięcy złotych należy wydać w sposób, o którym nie chce słyszeć Karol Mikołajczyk.
Podturkowscy samorządowcy po raz kolejny doprowadzili do zamieszania, którego próżno szukać podczas obrad w Przykonie, Brudzewie czy Kawęczynie. Jak zwykle podczas sesji, tak i tym razem radni zająć się mieli projektem uchwały, który wniósłby zmiany do budżetu gminy na rok 2014. Pojawił się jednak problem, gdyż projekt przedłożony przez wójta i wyjaśniony uczestnikom obrad przez skarbnik gminy nie zadowolił samorządowców mających większość w Radzie i to rozpętało polityczno-finansową burzę. Radni ci przed sesją, na komisjach, zaprezentowali swe wnioski, ale ostatecznie nie znalazły się one w projekcie zmian, zaproponowanym przez Karola Mikołajczyka.
Podczas sesji wójt odniósł się do owych wniosków i informował, że nie widzi obecnie np. potrzeby zapewnienia kwoty 8 500 zł na dotację dla Powiatu Tureckiego, na cel jakim jest remont chodnika w Wietchininie, gdyż żadne pismo w tej sprawie ze strony powiatu - właściwie Zarządu Dróg Powiatowych - do gminy Turek jeszcze nie dotarło. Wójt nie mógł też zgodzić się z pomysłem wydatkowania 10 000 zł na oświetlenie we Wrzącej, ponieważ właśnie na tę inwestycję tworzona jest dokumentacja i zdaniem wójta kosztować ona będzie nie 10 000, a raczej od 2 500 zł do 5 000 zł.
Wójt nie uważał też za zasadne wprowadzanie poprawki dotyczącej zapewnienia 2 000 zł na zakup krzeseł do świetlicy we Wrzącej, gdyż - jak zauważył Karol Mikołajczyk - taka poprawka jest zbędna, ponieważ są jeszcze w budżecie pieniądze w tzw. dziale „świetlice”, a osoby chcące nabyć meble powinny zastanowić się wpierw, jakie krzesła chcą i w jakiej konkretnie cenie. Wójtowi nie podobał się także pomysł wprowadzania poprawki, dotyczącej zapewnienia pieniędzy na tablice informacyjne dla Szadowa, gdyż zdaniem włodarza jest to działanie w sam raz na fundusz sołecki. Mikołajczyk nie był przychylny idei postawienia w Szadowie lampy solarnej za 12 500 zł, gdyż zdaniem wójta zostanie tam w przyszłości zbudowana normalna linia oświetlenia. – Te zmiany na ten moment są niezasadne – stwierdził wójt Mikołajczyk.
Tłumaczenia wójta nie trafiły zupełnie do przewodniczącego Edwarda Kończaka: – Tu działamy wedle starej zasady czyli spowolnić ile się da. Z „asekuranckim” zachowaniem wójta walczył także Zdzisław Światłowski który przypomniał, iż złożył wniosek dotyczący budowy w Turkowicach 400 metrów chodnika, przy czym nie był to pomysł wzięty z sufitu, gdyż radny wskazał skąd wziąć na to pieniądze. – W budżecie było zabezpieczone 90 000 zł na wykup gruntów w Turkowicach i na dzień dzisiejszy i pan wie i ja wiem, że ich nie wykupimy, nie ma takiej możliwości. Wobec tego te pieniądze chcę przeznaczyć na budowę chodnika. Ja sądziłem, że skoro dałem taki wniosek, jest wniosek Komisji Budżetowej, to to się znajdzie w projekcie zmian do budżetu. Tymczasem się nie znalazło. Inna sprawa - ja mam 80 podpisów zebranych od mieszkańców za budową tego odcinka chodnika – mówił Światłowski, ponawiając podczas sesji swój wniosek.
Jak wiedzą obserwatorzy tego co dzieje się w gminie Turek, Turkowice mogą cieszyć się z posiadania dwójki radnych. Problem w tym, że jest to dwójka skonfliktowanych radnych. – Jeśli chodzi o drogę Jaśminową, to ona wymaga przede wszystkim poszerzenia. Tam byłby konieczny projekt dotyczący poszerzenia i zrobienia wtedy poboczy utwardzonych czy chodnika. Na tym odcinku od szkoły, o którym mówi pan radny, to - jeżeli jest tyle tych podpisów - można by było ten chodnik zrobić, ale trzeba całą nawierzchnię poprawić. (… ) Dziura na dziurze, wąsko, dwa samochody mogą ledwo się minąć – mówiła Halina Kowalska dodając, że zabieranie pieniędzy z celu wykupu gruntów jest złym pomysłem, a ponadto nikt na zebraniu sołeckim nawet nie wspomniał o budowie chodnika, którego domaga się teraz Zdzisław Światłowski.
– Ja się nieraz zastanawiam pani Kowalska, pani Halino, czy pani jest radną z Turkowic – wątpił w intencje radnej Kowalskiej radny Światłowski. – Proszę mnie nie atakować – broniła się radna Kowalska. Z kolei wójt Mikołajczyk tłumaczył Zdzisławowi Światłowskiemu, że najpierw trzeba rzetelnie przyjrzeć się temu, czy na pewno da się ów chodnik w Turkowicach zbudować z dopełnieniem wszelkich formalności, a jeśli to będzie realne, to wtedy należy przesunąć pieniądze na ten cel.
Większość radnych nie miała zamiaru tracić czasu na negocjacje z wójtem i podczas sesji po prostu przegłosowała wnioski, dotyczące wsparcia remontu chodnika w Wietchininie, zapewnienia brakującego oświetlenia we Wrzącej, zakupu krzeseł do świetlicy we Wrzącej, zakupu tablic informacyjnych (nie tylko dla Szadowa, ale dla 7 miejscowości – 6 000 zł) oraz postawienia lampy solarnej w Szadowie. Przyjęty został także wniosek Zdzisława Światłowskiego, dotyczący zapewnienia pieniędzy na chodnik w Turkowicach.
Zachowania samorządowców nie mógł przemilczeć wójt, który zaznaczył, że część radnych nawet nie raczy dobrze omówić z nim pomysłów, ale chętnie wydaje polecenia pani skarbnik. Karol Mikołajczyk upomniał radnych, że popełniają duży błąd, bo nie dalej jak w dniu 8 kwietnia w „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł informujący, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie wydał w pewnej sprawie wyrok orzekający, że Rada Gminy nie może uchwalić zmian w budżecie niezgodnie z projektem przedłożonym przez wójta. – Ja państwu przedłożyłem ten projekt, który państwo dostaliście pod głosowanie. Co państwo z tym zrobicie, to jest wasz problem – nie krył rozgoryczenia wójt. Rezonu nie tracił jednak Dariusz Filipiak mówiąc, że jest przecież wojewoda, więc jeśli radni gminy Turek faktycznie podejmą uchwałę w sposób niezgodny z prawem, to ów wojewoda przecież może ją uchylić.
Ostatecznie większość radnych pospierała się jeszcze z gminną skarbnik o to, czy nowe przesunięcia kwot zwiększają deficyt czy nie, a następnie samorządowcy przegłosowali projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie na rok 2014 (8 głosów „za”, 4 „przeciw”, 1 „wstrzymujący”).
Nie był to finał zamieszania, bo na koniec obradujący pokłócili się jeszcze o to, co tak właściwie uchwalili.
Osoby mające większość w Radzie twierdziły, że właśnie przyjęły projekt zmian w budżecie zmodyfikowany o wspomniane wnioski. Z kolei Ireneusz Kolenda wyraził opinię, że można uznać, iż podczas głosowania przyjęty został tylko i wyłącznie projekt zmian przedłożony przez wójta, gdyż samorządowcom podczas sesji nie został przedstawiony fizycznie, na papierze, nowy projekt uchwały, w którym ujęte byłyby wnioski dotyczące chodników, lamp, krzeseł i tablic.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72