Choć Krzeszewski to może nie ikona „wójtowania” pokroju Jana Nowaka z Kawęczyna (24 lata piastowania funkcji!), to wielu najmłodszych czytelników Turek.net.pl może nie pamiętać zbyt dobrze innych wójtów Malanowa, niż obecny. Gerard Krzeszewski zaczął pełnić tę rolę w 2002 roku, w wieku zaledwie 28 lat. Okazuje się, że po trzech kadencjach nadszedł czas powiedzieć sobie dość.

Informację mówiącą, że Krzeszewski nie stanie jesienią w wyborcze szranki, podał najnowszy numer tygodnika „Echo Turku”. Rewelacje te postanowiliśmy zweryfikować u źródła i choć taki obrót spraw wydaje się niezwykle zaskakujący, to faktycznie nazwiska Krzeszewskiego nie ujrzymy na karcie do głosowanie odwiedzając w listopadzie lokale wyborcze w celu wyboru nowego włodarza.

Jak wskazuje Gerard Krzeszewski, ma on już za sobą trzy kadencje bycia wójtem, więc – zdaniem samorządowca – nadszedł czas, by pożegnać się z tą funkcją i wykorzystać wciąż jeszcze młody wiek do realizowania się w innej formie. Obecny jeszcze włodarz Malanowa zauważa, wójtem nie trzeba być przecież do emerytury. Zdaniem Krzeszewskiego rezygnacja nie oznacza jednak tego, że w swej czwartej kadencji miałby mieszkańcom niewiele do zaproponowania.

Krzeszewski zwraca ponadto uwagę na to, że jego rezygnacja z ponownego kandydowania nie wynika bynajmniej z tego, że gmina jest – jak postulują niektórzy – w złej kondycji finansowej. Wójt przypomina, iż przy niezaciąganiu nowych zobowiązań gmina Malanów jako pierwsza z okolicznych gmin powinna pozbyć się zadłużenia, a jest to możliwe już w 2019 roku. Trudno więc mówić o poważnych problemach finansowych.

Gerard Krzeszewski w rozmowie z redakcją Turek.net.pl stwierdził, iż nie będzie kandydował ani na wójta, ani na radnego Rady Gminy czy też Rady Powiatu. Włodarz nie zamierza także wskazywać na którego z kandydatów na wójta powinni zagłosować jesienią jego zwolennicy.

AW