Gwoli przypomnienia – we wrześniu 2013 roku pisaliśmy o sprawie schodów bezpośrednio po sesji Rady Powiatu, podczas której rozpatrywana była skarga, złożona przez Marka Pańczyka na działalność Zarządu Powiatu. Skąd się wzięła owa skarga? Mówiąc w olbrzymim skrócie - państwu Pańczykom zależało na zakupie przylegającego do ich nieruchomości niewielkiego terenu, stanowiącego własność powiatu tureckiego. Marek Pańczyk utyskiwał jednak na to, że Zarząd Powiatu utrudniał mu to działanie, poprzez nienależyte i nieterminowe realizowanie zadań.

Zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej takim krokiem było m.in. wyznaczenie ceny, to jest kwoty 10 000 zł za 45 m2, co - jak wyliczał sam zainteresowany w swej skardze - w przełożeniu na hektar dałoby teoretycznie kwotę 2 220 000 zł. Kolejnym kładzeniem kłód pod nogi znanemu w Turku samorządowcowi miało być odwlekanie podpisania aktu notarialnego. Ostatecznie podczas sesji, która odbyła się rok temu jej obserwatorzy mogli - wsłuchując się w kłótnie - dowiedzieć się, kto ma skończoną pierwszą klasę podstawówki, kto handlował na straganie itd. Podczas obrad można było także usłyszeć także, że zdaniem Zarządu Powiatu skarżący czyli Marek Pańczyk miał - dokonując inwestycji polegającej na zabudowie podcieni w budynku usługowym, wykonania schodów, pochylni dla niepełnosprawnych i utwardzania terenu - zająć przestrzeń budzącej emocje działki w większym rozmiarze, aniżeli przewidywała to umowa dzierżawy z dnia 29 czerwca 2011.

W dniu 18 września 2014 roku odbyła się XXXVIII sesja Rady Powiatu Tureckiego. W jej trakcie temat schodów powrócił:  – Jak daleko jest spór z panem Markiem Pańczykiem w sprawie tych sławetnych schodów? W którym już Sądzie jesteśmy w tej chwili? – dociekał Ryszard Bartosik.

Radnemu z ramienia PiS odpowiedzi udzielił starosta: – Co do wypowiedzi pana Ryszarda Bartosika, to rzeczywiście o schodach pana Pańczyka i kolejnym terminie rozprawy poinformujemy pana, kiedy tylko taki zostanie wyznaczony. W Sądzie ciągle tym samym jesteśmy – wyjaśniał Zbigniew Bartosik. Obecny na sesji radca prawny Mateusz Jastrzębski dodał, iż obecnie do Sądu wpłynęło pismo procesowe od pełnomocnika Marka Pańczyka, w którym domaga się wyznaczenia innego biegłego geodety niż ten, którego wyznaczył Sąd celem sporządzenia opinii geodezyjnej w postępowaniu: – Gdy tylko opinia będzie sporządzona, Sąd wyznaczy termin rozprawy z urzędu.

AW