Wójt Krasowski i radni zdobyli miliony dla gminy, teraz podsumowali kadencję

Akadiusz Wszędybył czwartek 6 listopada 2014 14:00

Stworzenie nowoczesnej hali sportowej, budowa dróg, realizacja rozmaitych inwestycji, zmierzenie się ze „śmieciową rewolucją” - to wszystko to tylko część działań, którymi przez ostatnie lata zajmowali się brudzewscy samorządowcy. Podsumowania tego okresu dokonali podczas L sesji Rady Gminy wójt Krasowski i przewodniczący Kiciński, wyraźnie zadowoleni z efektów swoich prac.

W trakcie sesji samorządowcy zajęli się zwyczajną pracą, polegającą na przyjęciu poszczególnych projektów uchwał, a nieco później na kilka słów podsumowania pozwolił sobie przewodniczący Tomasz Kiciński, który przybył na obrady wyjątkowo w okazałym łańcuchu. – W tej kadencji Rady Gminy Brudzew odbyło się 50 sesji. Przed każdą sesją odbywały się posiedzenia Komisji. W tej kadencji przyjęliśmy taką zasadę, że na Komisjach spieraliśmy się, rozważaliśmy warianty działań. Nie zawsze były tylko sprawy przyjemne. Te spory na posiedzeniach Komisji prawie zawsze udawało się rozwiązać. W zdecydowanej większości sytuacji udawało się dojść do kompromisu i wypracować wspólne decyzje. Tak oto zostało przyjętych 280 uchwał, a frekwencja na posiedzeniach Rady Gminy wynosiła ponad 92% obecności. Świadczy to o odpowiedzialności radnych – mówił zadowolony z postawy koleżanek i kolegów samorządowców Tomasz Kiciński.

Przewodniczący nie omieszkał także wskazać, jak wiele pieniędzy udało się pozyskać z zewnątrz, dzięki czemu w Brudzewie i okolicach mogła zostać zrealizowana niejedna inwestycja. – W ciągu czteroletniej kadencji ze środków zewnętrznych z różnych źródeł - tak licząc na okrągło - udało się uzyskać kwotę około 15 000 000 zł. To spowodowało, że możliwości rozwoju naszej gminy bardzo ta kwota zwiększyła – mówił przewodniczący, dziękując za współpracę wójtowi, radnym, urzędnikom, dyrektorom szkół i kierownikom podległych gminie jednostek.

O kilka słów podsumowania pokusił się również wójt. – Współpraca owocuje skutecznym działaniem. Ja w zasadzie mogę podsumować ośmioletnią pracę na stanowisku wójta. W „Echo Turku” wyczytałem, że jestem bezkonfliktowy, obrotny i gdy trzeba waleczny. Chciałbym być jak najmniej waleczny. Chciałbym, by tych problemów było jak najmniej, ale jeśli pojawiają się, to rzeczywiście staram się być waleczny i pomimo przeciwności losu dbam o interesy mieszkańców. Osiem lat temu podczas ślubowania ja powiedziałem, że moim szefem są mieszkańcy. Tak jak każdy podwładny słucha swojego szefa, tak ja staram się słuchać mieszkańców gminy Brudzew – mówił Cezary Krasowski dodając, że wiele udało się osiągnąć dzięki dążeniu do współpracy, bo konflikty pomiędzy gminami, czy między gminą a powiatem nie przynoszą nic dobrego.