Filia w Kunach ma zostać zlikwidowana z dniem 1 września. Jak można było usłyszeć podczas sesji, dotychczasowi czytelnicy, będący uczniami tamtejszej szkoły, nie zostaną pozbawieni dostępu do księgozbioru, ponieważ książki z likwidowanej placówki zostaną włączone do zasobów biblioteki szkolnej. Z kolei dorośli będą mogli przecież korzystać z Biblioteki Publicznej Gminy Władysławów.

Sprawa oczywiście podzieliła radnych i nie obyło się np. bez sporu i utarczek słownych pomiędzy radnym Józefem Szustakowskim, a radnym z Kun – Hieronimem Darulem. Szustakowski mówił o tym, że Darul jest niekonsekwentny i żal mu biblioteki w swej miejscowości, ale filii bibliotecznej w Wyszynie już mu tak bardzo żal zapewne nie było. Z kolei Hieronim Darul stwierdził, że oszczędności można by szukać gdzie indziej, ale gdy pada hasło, by radnym „ciąć” diety, to samorządowcy jednak nie rwą się do tego. Głos w sprawie zabrał też drugi radny z Kun – Mirosław Rosiak, który mówił wprost, że on w likwidacji filii bibliotecznej nie widzi żadnych oszczędności.

Nieco później zgromadzeni w sali obrad zajęli się wypominaniem sobie przeszłości. Oto bowiem wiceprzewodniczący Maciej Czaja próbował przypomnieć radnym, że samorządowcy zajmowali się tematem zamknięcia  filii w Kunach już w 2013 roku. – Pozwolę to sobie zaprezentować. Za zlikwidowaniem tej biblioteki głosowało 10 radnych, przeciw był tylko 1, wstrzymujących było 2. Nikt właściwie tak bardzo nie protestował, w tamtym czasie – stwierdził Maciej Czaja. – To aluzja do mnie? Właśnie ten jeden głos to był mój – kontrował Szustakowski. Z kolei Hieronim Darul zarzucił Józefowi Szustakowskiemu, że ten kreuje się nagle na wielkiego „obrońcę narodu”.

Ostatecznie w trakcie głosowania 8 radnych poparło projekt uchwały w sprawie likwidacji znajdującej się w Kunach filii bibliotecznej, 5 było przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu. Podczas IX sesji radni zdecydowali, że zlikwidowana będzie także filia biblioteczna w Wyszynie.

AW