Warto pamiętać, że o pensji wójta dyskutowano już raz w tej kadencji malanowskiego samorządu. Na początku 2015 roku radni ustalili, iż wynagrodzenie wójta Prentczyńskiego będzie niższe niż jego poprzednika i prezentować się będzie następująco: wynagrodzenie zasadnicze – 4 600 zł, dodatek funkcyjny – 1 600 zł, dodatek specjalny (30% łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) – 1 860 zł. Ponadto wójtowi przysługuje dodatek za wieloletnią pracę, nagrody jubileuszowe i inne świadczenia wynikające z właściwych przepisów.

Jak można było wtedy przeczytać w uzasadnieniu uchwały, ustalającej zarobki wójta, zdaniem radnych Sławomir Prentczyński nie powinien pobierać dotychczasowego „wójtowskiego” wynagrodzenia, jakie było ustalone dla Gerarda Krzeszewskiego, który funkcję tę pełnił przez trzy kadencje.

Sesja w dniu 28 września przyniosła zmianę sytuacji. Pojawił się propozycja, by wynagrodzenie zasadnicze wójta wzrosło o 600 zł miesięcznie, a dodatek funkcyjny został powiększony o 100 zł.

Obszernie o tym, dlaczego należy podwyższyć wynagrodzenie wójta, mówił przewodniczący Toms: – Jest rzeczą normalną, by poczekać jakiś okres i zobaczyć, jak będzie wyglądała sytuacja gminy Malanów pod zarządzaniem pana wójta. Wiemy doskonale, jakie były początki, jaka była sytuacja finansowa gminy. Mimo to uważam, że gmina funkcjonowała należycie, pozbywała się w jakimś stopniu zadłużenia, realizując drobniejsze inwestycje. Budżet był realizowany bez zastrzeżeń. (…) W tej chwili ruszamy z dużymi inwestycjami, jak droga w Celestynach, droga Żdżenice-Targówka i inne. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Propozycja zmiany płacy pana wójta jest zasadna.

Choć przewodniczący Toms był przekonany o tym, że wójtowi podwyżka się należy, nie wszyscy radni byli tak przychylni. Ostro zareagował Sławomir Ogrodowczyk. Radny z Grąbkowa pytał, czemu nagle taka decyzja ma zapadać ni z tego ni z owego w październiku, a nie np. po upływie pełnych 2 lat pracy wójta, czy po kolejnej sesji budżetowej. Ogrodowczyk wskazywał, że przecież wynagrodzenie wójta mieści się w wyznaczonych odgórnie „widełkach”. – To nie jest taka mała pensja. (…) Żeby komuś dać, musimy komuś zabrać. Pytanie komu? – mówił radny dodając, że jeszcze niedawno mówiło się, jak bardzo gmina jest zadłużona, a tymczasem sięga się po podwyżki.

Radni Ogrodowczyk oraz Frątczak zaznaczyli, że nie są całkowicie przeciwni podwyżce, ale nie powinna ona mieć miejsca już teraz. – Ja zawsze byłem przeciwny nawet podnoszeniu diet radnych. No nie wiem, taki mam charakter. Może byśmy mogli poczekać z tą podwyżką dla wójta 2 czy 3 miesiące – mówił radny Jerzy Frątczak.

Do dyskusji włączyła się też wiceprzewodnicząca Bożena Kołek. Sugerowała ona, by nie mówić zawczasu o dużych inwestycjach, pilotowanych przez Urząd i wójta jak droga w Celestynach, ponieważ ta inwestycja nie jest zrobiona, a zrobiona dopiero będzie. Odmienne podejście do sprawy prezentował przewodniczący Toms przypominając, że wójt Prentczyński prawie dwa lata działa otrzymując wynagrodzenie mniejsze niż włodarze wielu okolicznych gmin, więc nadszedł już czas docenić jego starania.

Podczas głosowania projekt uchwały, zwiększający wynagrodzenie wójta, został przyjęty przy 7 głosach „za”, 1 „przeciw” i 6 „wstrzymujących”.

AW