Członkowie PIS z Turku na konwencji w Koninie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego
Nic się samo nie robi, bez pracy nie ma kołaczy, w tym wypadku ten kołacz to zwycięskie wybory – mówił Jarosław Kaczyński na czwartkowej konwencji PiS w Koninie. – Nic nie jest rozstrzygnięte, diabeł nie śpi. Musimy uczynić wszystko, by przegrał. Proszę o to, byśmy pracowali, pracowali i jeszcze raz pracowali, przekonywali ludzi, mówili naszym rodakom, jaka jest prawda o naszej rzeczywistości, bo wielu – niestety – pod wpływem różnych środków masowego przekazu widzi białe jako czarne, a czarne jako białe.
Prezentacja kandydatów PiS z naszego okręgu odbyła się wczoraj w małej auli PWSZ w Koninie. W spotkaniu z wojewodą wielkopolskim Zbigniewem Hoffmanem i parlamentarzystami: Ryszardem Bartosikiem, Witoldem Czarneckim, Zbigniewem Dolatą, Leszkiem Galembą, Krzysztofem Ostrowskim i Margaretą Budner, udział wzięła liczna delegacja sympatyków i działaczy PiS z Turku.
W poprzednich wyborach parlamentarnych w trzech gminach powiatu tureckiego (Władysławowie, Brudzewie i Przykonie) Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło rekordowe poparcie przekraczające 70%. Właśnie ze względu na nie, nasz region, nazywany jest żartobliwie „Podkarpaciem Wielkopolski”. – To jest teren głównie rolniczy, choć nie tylko, to warto wspomnieć, bo i tu wiele zdziałaliśmy – podkreślał w swoim wystąpieniu Jarosław Kaczyński. - Polak żyjący na wsi musi mieć dokładnie takie same prawa jak Polak żyjący w mieście.
Zbigniew Hoffmann, lider listy PiS do sejmu w naszym okręgu mówił między innymi o programach drogowych. - 50 milionów już spłynęło dla tej części województwa, do Wielkopolski Wschodniej, na 40 inwestycji. To są dobre drogi w każdej gminie, w każdym powiecie, ale też drogi wojewódzkie, obwodnice, drogi szybkiego ruchu, wreszcie autostrady – mówił. Hoffman zapowiedział, że przedstawi własną „piątkę” czyli program dotyczący fundamentalnych obszarów: infrastruktury, zdrowia, powietrza bez smogu, ale i energetyki.
Działacze podkreślali stale rosnące poparcie dla swoich przedstawicieli. Celem tegorocznych wyborów ma być zdobycie sześciu a nawet siedmiu mandatów.
materiał nadesłany