Cuda się zdarzają! Dzięki pomocy firmy z Turku Katarzyna Sobiś znowu słyszy!
Pamiętacie rodzinę Sobisiów z Wrzącej? Nasz tekst o nich spotkał się z Waszym dużym odzewem. W stronę potrzebujących popłynęły nie tylko tak potrzebne im pieniądze, ale też pomoc materialna i słowa wsparcia. Cuda dzieją się cały czas, a sprawczynią ostatniego jest Aneta Dawicka, właścicielka firmy Daw-Med Aparaty Słuchowe z Turku!
Rodzina Sobisiów z Wrzącej od kilku lat zmaga się z kolejnymi nieszczęściami. Z czterech tworzących ją osób, zdrowa jest tylko sześcioletnia Ania. Dziesięcioletni Grześ przyszedł na świat z wrodzoną wadą serca (tętniakiem), spodziectwem, całkowitym rozszczepem wargi i podniebienia, dysharmonią twarzy, niedoborem wzrostu szczęki, wrodzonym brakiem zawiązków zębów stałych, obniżonymi możliwościami intelektualnymi i zespołem mikrodelecji 3Q29.
Później zachorowała mama dzieci – Katarzyna. Problemy z słuchem okazały się wynikiem choroby – postępującego niedosłuchu obustronnego. Żeby móc normalnie funkcjonować trzeba było kupić specjalistyczne aparaty słuchowe. Problemem okazały się pieniądze, bo na początku 2022 roku poważnie zachorował jedyny żywiciel rodziny – Krzysztof. Wrzodziejące zapalenie jelita grubego z powikłaniami i polipy pęcherzyka żółciowego praktycznie uniemożliwiają mu zwyczajne funkcjonowanie. Ciągłe biegunki powodują ogólne wyczerpanie organizmu.
Dlatego na portalu zrzutka.pl ruszyła zbiórka pieniędzy na leczenie i zakup aparatów dla Katarzyny. Do tej pory udało się zebrać ponad 30 tysięcy złotych. Można było wreszcie kupić specjalistyczne urządzenia, które pozwolą Katarzynie normalnie funkcjonować, znaleźć pracę i poprawić byt rodziny. I wtedy zdarzył się cud!
- Zakładając zrzutkę nie spodziewaliśmy się czegoś takiego – mówi wzruszony Krzysztof. – Wiedziałem o tym że mam wokół siebie, oprócz złych i złośliwych ludzi, większość przyjaciół, ale nie wiedziałem że aż do tego stopnia. Firma Daw-Med Aparaty Słuchowe Aneta Dawicka, podarowała nam owe aparaty słuchowe w prezencie, abyśmy mogli, pieniądze które miały być wydane na nie, przeznaczyć na moje leczenie, leki i dojazdy do specjalistów moich i Grzesia. Dodatkowo cała rodzina będzie miała przebadany słuch i konsultacje. – Grzesiu po rozszczepie musi mieć badany słuch raz na jakiś czas, więc jest to dla nas podwójny prezent – cieszy się Krzysztof. – Nawet sobie nie wyobrażacie jak jestem za to wdzięczny.
Już sama przymiarka aparatu wywołała potężne wzruszenie u niego i jego żony. – Nagle usłyszała dźwięki, których już dawno nie udało się jej słyszeć. To dla nas szok. Ogromnie dziękujemy pani Anecie Dawickiej – podkreśla Krzysztof Sobiś.
A więcej o rodzinie z Wrzącej dowiecie się TU
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72