Ciotka i babka kompozytora w Żdżenicach znalazły się przez zbieg okoliczności – pracował tam mąż Marianny – Leon Bielski, który po śmierci teścia (w 1805 roku), sprowadził do siebie i teściową – Antoninę. Niestety obie kobiety zakończyły swoje życie właśnie na malanowskiej ziemi. 31 lipca 1811 roku umarła zaledwie 32-letnia Marianna, a rok później, 13 czerwca 1812 roku – Antonina. W 1812 roku Fryderyk Chopin, który przyszedł na świat w 1810 roku, w dalekiej (jak na ówczesne realia) Żelazowej Woli miał zaledwie dwa lata. Nigdy więc nie poznał ani swojej babki, ani ciotki. Przypuszcza się, że w Malanowie mógł pojawić się przejazdem w 1829 roku, zmierzając do Żychlina, na ślub i wesele Melanii Bronikowskiej i Wiktora Kurnatowskiego.

Na kremowej płycie, odsłoniętej w piątek na malanowskiej nekropolii, widnieje napis „ś.p. Antonina Krzyżanowska, babcia Fryderyka Chopina, ur. 1 V 1743 roku Sanniki, zm. 13 VI 1812 roku, w Żdżenicach”. Symbolicznego aktu odsłonięcia pomnika dokonali wójt gminy Malanów – Ireneusz Augustyniak oraz Ryszard Sławiński – członek zarządu Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Pamiątkowa tablica znalazła się również wewnątrz zabytkowej malanowskiej świątyni. Choć pogrzeb w 1812 roku odbywał się w innej świątyni, obecny kościół zbudowany w latach 1871-1874, powstał z wykorzystaniem materiału z poprzedniej budowli. Trzeba tez nadmienić, że wcześniejsze świątynia i cmentarz były położone w nieco innym miejscu (na południe od obecnego). Obecna malanowska nekropolia powstała w II połowie XIX wieku.

Ostatnim punktem piątkowej uroczystości był koncert zatytułowany „Wieczór z muzyką klasyczną”, w wykonaniu uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej im. Witolda Lutosławskiego w Turku, który odbył się w hali sportowej w Malanowie. Oczywiście, nie zabrakło na nim kompozycji Chopina.