Gm. Turek: Vendetta czy uzdrowienie?
Podczas XVII Sesji Rady Gminy Turek ze swą funkcją pożegnał się Przewodniczący Komisji Rewizyjnej, która w ciągu kilku ostatnich miesięcy żywo próbowała udowodnić rozminięcie się z prawem trójki radnych i pociągnąć ich do odpowiedzialności. Gdy jedni w odsunięciu Marka Drzewieckiego widzieli zemstę, inni mówili o tym, iż to niezbędne uspokojenie pracy samorządowców.
„Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma! ” — mówił imć Skrzetuski. Inne znane porzekadło przestrzega, że „kto sieje wiatr, zbiera burzę”. Stwierdzenia „gdzie ludzi kupa, tam i Herkules d..a ” nawet nie warto wspominać. Mniej więcej do takiej sytuacji doszło podczas środowego spotkania samorządowców gminy Turek, gdzie od kilku miesięcy toczył się spór o to, czy kilku radnych było na bakier z prawem. Na to wskazywał protokół pokontrolny z Komisji Rewizyjnej z dnia 30 listopada 2011 r., lecz ten został swego czasu w głosowaniu odrzucony. Odmienne stanowisko zaprezentowane zostało także w np. w ekspertyzie niezależnej kancelarii prawnej. Trzej radni nie stracili mandatów, za to zrodził się pomysł "strącenia" Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
— Jeżeli chodzi o odwołanie Pana Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, to powiem szczerze, że niestety naraził się, i to dwóm osobom obecnym na tej sali... i powiem, że naprawdę wiedzieliśmy, że tak będzie, tylko nie wiedzieliśmy kiedy — komentował całą sprawę radny Dariusz Filipiak. W odpowiedzi na te i podobne słowa opozycji Przewodniczący Ireneusz Kolenda argumentował, iż poprzez wyciąganie wniosków mówiących o korupcji i przeprowadzanie kontroli wbrew przepisom prawa Marek Drzewiecki stracił niezbędne zaufanie samorządowców. — Rolą i obowiązkiem, a wręcz obowiązkiem obywatelskim, będzie wybranie osoby, która będzie reprezentować Radę – mówił Przewodniczący Kolenda.
— Muszę się pożegnać czule z tą komisją, bo już mam dość. O cokolwiek proszę Pana Wójta, to do dzisiaj są akurat postępowania nawet w Sądzie Kolegialnym, i tak dalej, o nieudzielenie informacji publicznej, ale to tak na marginesie. Następnie Dariusz Filipiak przeprowadził kontrolę problemową, znowuż pewnie nieprawnie, jak to stwierdza mecenas, jak zwykle, na żądanie wójta. Powiem tak – kontrola problemowa jest, miało być jutro rozstrzygnięcie co do innych kwestii, może rozpatrzenie kontroli problemowej, ponieważ co do kontroli to wyszły takie zabawne sytuacje, że czytaliśmy dokument, na którego nie było umowy, później była umowa, niezapłacony, zapłacona, niezapłacona, nie wiadomo na czyj wniosek, czy prawnie? To już jest inna bajka. (…) Komisja Rewizyjna tutaj jest tylko od komisjowania i posiedzenia, bo na prawdę nie wolno tutaj niczego dochodzić. Dziękuję — powiedział Marek Drzewiecki. Przewodniczący Kolenda zauważył, że podtrzymuje to, iż mająca się odbyć w dniu następnym kontrola problemowa powinna zostać przeprowadzona.
Podczas gdy jedni ostro reagowali na działania wobec radnego Drzewieckiego, inni wprost dawali do zrozumienia, iż nie będą ronić łez nad jego skarceniem — Podziwiam pracowitość Komisji Rewizyjnej, która przez pół roku uniemożliwiała normalną pracę Rady. Zajmowaliśmy się nie tym, co potrzeba. Gmina jest taka jaka jest, potrzebne są działania natychmiastowe w niektórych przypadkach a my się zajmujemy czym? Komisja zajęła się studiowaniem prawa... — mówiła radna Halina Kowalska.
Jak można było przewidzieć, radny Drzewiecki „poległ” w głosowaniu. Nowym Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej będzie Jan Karbowy, dotychczasowy Zastępca Przewodniczącego. Osoby pilnie śledzące polityczne potyczki w gminie Turek na pewno zauważą "smaczek" owej sytuacji. Radny Karbowy wszakże był jednym z trzech samorządowców, podejrzewanych o rozminięcie się z prawem i czerpanie korzyści z użytkowania mienia gminnego.
AW