Osoby śledzące poczynania radnych z „obważankowej” gminy pamiętają doskonale zamieszanie, związane z próbami odebrania mandatu kilku samorządowcom, w tym radnemu Józefowi Gromadzie, wynikającym z podejrzeń o czerpanie korzyści z funkcjonowania na mieniu gminnym. Wkrótce potem zapadła decyzja, by Komisja Rewizyjna przyjrzała się także działaniom drugiego z cisewskich radnych. Radnego Młynarskiego brano na spytki, dociekając tego, czy samorządowiec spod Turku był członkiem Zarządu Stowarzyszenia „Cisew” i czy siedzibą organizacji nie jest przypadkiem remiza OSP. Przy okazji podkreślano, że mająca się odbyć kontrola Komisji Rewizyjnej nie ma na celu doprowadzenia do zabierania mandatu.

Na sesji absolutoryjnej wnioskami wypracowanymi przez Komisję Rewizyjną w sprawie Pawła Młynarskiego z radnymi podzielił się Jan Karbowy. – Na podstawie złożonych dokumentów i wyjaśnień Komisja ustaliła co następuje: Stowarzyszenie „Cisew” zostało zarejestrowane w KRS 31 maja 2011 roku i nie wnosiło o wpis do rejestru przedsiębiorców, nie zgłaszało zamiaru prowadzenia działalności gospodarczej. Zgodnie ze statutem Stowarzyszenia „Cisew” może ono podejmować i prowadzić działalność, z której dochód przeznaczony jest na realizacje celów statutowych i nie może być on dzielony między jego członków – mówił o korzystnych dla radnego Młynarskiego faktach Jan Karbowy.

Zebrani w sali obrad UG Turek dowiedzieli się również, iż radny Młynarski był członkiem Stowarzyszenia, ale w czerwcu 2011 roku złożył pisemną rezygnację. Jak wskazał przewodniczący Komisji Rewizyjnej, radny nie działał na mieniu gminy Turek, gdyż przestał być członkiem organizacji, nim podpisano umowę użyczenia stowarzyszeniu części budynku strażnicy OPS w Cisewie, będącej własnością gminy. Tym samym nie stwierdzono naruszenia ustawy o samorządzie gminnym.

AW