Rozwarza... rozważ... no rozmyślania o problemie wychowania wzbudził (skąd się mnie takie słowo wzięło?) Dzień Kobiet w wersji przykońskiej czyli nieco wcześniejszy, o tydzień przyśpieszony. Jak się okazało, przykońskim kobitom po warunków ekskluzywnych w Olszówce zaznaniu pokłócić udało się o dzieci hałasujące w trakcie występów. A kobita, jak to kobita – zaraz w nerwach siada i pisze komentarze na turkowskim portalu. Naiwne myślą, że ten przystojny redaktor Derucki im odpisze albo co? Diabli wiedzą, no nie ważne. Jedne oto mówią, że to małe chuligany, drugie że dziecko wyszumieć się musi. Można by się zastanawiać, które rację mają, ale wiadomo przecież, że nie w tym pies pogrzebany. Po prostu dzieciaka w turkowskich okolicach na grzecznego i potulnego wychować się nie da. A może nie warto. Niepotrzebne skreślić.

Po pierwsze w gminie Przykona wspomnianej same władze takie krnąbrne się okazały, że warunków, by dzieciaki w kulturze czas spędziły w Dzień Kobiet przedwczesny nie stworzyły. Podobno tak się stało, ciężko stwierdzić, bo to nie na chłopską głowę, ale ponoć niedomyślne takie te wójty, że głowa mała. Kwiatków kobitom dały, i cukierków, i Żaków sprosiły, orkiestrę załatwiły, poczęstne, za darmo to wszystko na dodatek, ale widocznie sprawę na ostatni guzik nie dopięły. „... niech wójt i cała ta reszta zaproponuje w przyszłym roku kącik dla dzieci również z atrakcjami...” – pisze w komentarzu jedna z matek przecież. Niedomyślne te wójty i radne, niedomyślne.

Szybko na forum turek.netowym się skrzyknęły matki bardziej z internetem obeznane i dawaj tłumaczyć tym w życiu nowoczesnym nierozeznanym, co to piszą, że dzieci przeszkadzają, że teraz czasy takie, że dzieciak ciapa być nie może. Faktycznie, przebojowość w cenie jest. Dowodów na to bez liku. Jak w sylwestrową noc jeden taki 17-latek, kosząc samochodem rodziców znaki rąbnął w kamienicę przy turkowskim rynku (Mercedesem chciał się włamać do kantoru czy jak? Kwinto w GTA - Grzać Trzeba Autem - wersji?), to zaraz na fejsbuku ponad 120 lajków się dorobił. A taki smutas spokojny, to dorobi się czego?

Wychowu małoletnich też to co się w Turku dzieje nie ułatwia. Jak tu dziecko z kulturą życia w społeczeństwie obeznać, jak cały internet huczy przecież, że sklepy w tej nowej Karuzeli być mają jakieś nie takie, inne niż by się chciało. Sieciowych ciuchów być nie będzie ponoć (sieciowe znaczy z siateczki pewnie, jak chłopski podkoszulek), no i jak tu dzieciaka wystroić? A kto wie, może dziecko takie ładnie ubrane byłoby i mniej awanturujące się? Ale ciuchy to jeszcze nic, bo i przecież każdemu turkowianinowi po nocach śni się kurczak panierowany, w pewnej sieci serwowany, a te pieruny też w Turku znaleźć się nie chcą. Co się potem dziwić, że w dziecku bunt się budzi, złość niesamowita, skoro taki małoletni tę nierówność społeczną widzi. Widzi, że nie może jak rówieśnik z Warszawy kurczaka w panierce zjeść, albo zamiast jak się należy pół niedzieli spędzić na kręceniu się po galerii, to czas musi w kościele mitrężyć. Mitrężyć, a potem rozmiękłą nogę z rosołu kurzęcą zjeść. Gorzej jak w jakim Guantanamo... Nikt takiej mordęgi na spokojnie nie przetrzymie, bo to już wychowanie wręcz spartańskie (i nie mowa u o spartańskich klimatach Młodzianowa).

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i to całe wychowu utrudnianie na dobre się przemieni. Jakim to cudem? Ano nie od dziś mówi się o Turku miasto emerytów, a owa starość razi wielu niezmiernie. Ci starością zrażeni szoku doznali widząc np. zdjęcia z Konwencji Powiatowej SLD, która się tak jak i przykoński Dzień Kobiet 1 marca odbywała. „Na spotkaniu średnia wieku pewnie około 60 lat - brawo dla SLD za "młody duch" w partii” – komentował ktoś prędko. Na całe szczęście rośnie już nowe pokolenie młodych, których Turek i okolice wyglądają jak kania dżdżu (hmm... diabli wiedzą, o co z tą kanią chodzi, powiedzmy, że wyglądają jak trasa Wrząca-Smaszew remontu). Bo są matule, które wiedzą, jak młodym przykład dać, jak o swoje walczyć, jak na przebojowych ludzi ich wychować, co krzykną kiedy trzeba, i łokciem się rozepchną. A że jakieś inne niewiasty nieżyciowe coś tam niedorzecznie po takim Dniu Kobiet napomkną o braku ogłady najmłodszych, a właściwie matul braku ogłady prędzej i pomyślunku? „Jak ci nie pasowało trzeba było iść na bardziej kameralne występy!” – tak się tym marudom odpowiada, no bo jakżeby wypadało inaczej. Ale to już nie na chłopską głowę...

Showtys