Striker na Pucharze Polski w kickboxingu. Szymon Kałużny Najlepszym Zawodnikiem turnieju.
Od 1 do 3 października w Starachowicach odbywał się Puchar Polski Low-Kick Polskiego Związku Kickboxingu. Turniej zgromadził 150 zawodników z całej Polski. Dla ścisłej kadry juniorów ze Szkoły Sportów Walki Striker w Turku był to ostatni sprawdzian przed Mistrzostwami Europy.
Reprezentujący Klub przy Mickiewicza, Olek Kowalczyk nie miał przeciwnika i tym razem musiał obejść się smakiem. Jednak Szymon Kałużny, jak na średnią wagę przystało, pretendentów do walki o złoto miał najwięcej z całej kategorii wiekowej.
W piątek standardowo odbyła się weryfikacja. Waga Szymona „zgadzała się”, więc w sobotę mógł przystąpić do walk eliminacyjnych. W pierwszym pojedynku Szymon zmierzył się z Oskarem Sobierajem, zawodnikiem Klubu Czerwony Smok z Poznania. Szymon miał już okazję walczyć z Sobierajem na Mistrzostwach Polski i podobnie jak tam na punkty wygrał swój pojedynek.
Ta kategoria wagowa była bardzo mocno obstawiona. By dotrzeć do finału trzeba było stoczyć, w najgorszym przypadku, aż trzy pojedynki. W pierwszym półfinale Szymon skrzyżował rękawice z zawodnikiem NAK Muay Thai Szczecin, gdzie trenerem jest Marcin Parcheta - wielokrotny mistrz świata Muay Thai, zawodowo walczący dla takich organizacji jak FEN czy KSW. Słynący z „ciężkiej nogi” Szymon, od początku walki ustawiał niskimi kopnięciami, wytrącając przeciwnika z równowagi. W pewnym momencie kopnięcia tak się skumulowały, że noga zawodnika ze Szczecina zaczęła odmawiać posłuszeństwa. Trener Więcławek od razu to zauważył i, po szybkim sygnale, Szymon wykorzystał tą sytuację. Serią niskich kopnięć spowodował, że jego rywal był liczony aż trzykrotnie. To na pewno duży cios dla sztabu trenera ze Szczecina. Oznaczało to bowiem jedno - zwycięstwo przed czasem podopiecznego Strikera. Drugi półfinał kategorii Szymona był bardzo dynamiczny i na tyle destrukcyjny, że żaden z półfinalistów nie był w stanie wyjść do walki o złoto. Szymon wygrał swoją kategorię, a ponadto został wybrany Najlepszym Zawodnikiem wśród juniorów starszych. To na pewno cieszy. Wyszedł bez żadnej kontuzji z całego turnieju, co świadczy o wyśmienitej technice oraz „wyrachowaniu” podczas walki. Zawodnikowi, podczas wszystkich walk, towarzyszył trener Kamil Więcławek.
Klub składa podziękowania za wsparcie dla Stowarzyszenia wszystkim osobom i firmom, które na co dzień pomagają wspinać się zawodnikom ku wymarzonym sportowym celom: Restauracji Hacjenda z Malanowa za pokrycie kosztów wyjazdu, najlepszej Pizzerii w Uniejowie – Pico Belo, Firmie Dźwig Met - Tomasz Piaseczny, Firmie Wojbud Piętno – Marcin Wojciechowski, FPE Systems, InfoBase – systemy informatyczne Łukasz Milczarek oraz Waldek Werbiński, Firmie WłodarTRANS, Firmie Energo-Trans-Met, radnemu Pawłowi Kwiatkowskiemu, Gosi i Jarkowi Janusik - właścicielom Apteki Zielonej za wsparcie medyczne.
materiał prasowy nadesłany