niedziela 28 kwietnia 2024

Bogny, Walerii, Witalisa

reklama

Ironman w sutannie, czyli jak ksiądz Wiśniewski spełnił swoje marzenie

Ironman w sutannie, czyli jak ksiądz Wiśniewski spełnił swoje marzenie
 

Najpierw 3875 metrów w basenie, potem 180,2 kilometrów na rowerze, na końcu maraton czyli 42,195 kilometrów biegiem – tak wygląda słynny triatlon Ironman, który co roku pokonują tysiące zawodników. A są osoby, które ten wyczyn zwiększają dwu-, trzy-, a nawet dziesięciokrotnie. Jakub Wiśniewski z Wyszyny pierwszy raz usłyszał o nim jeszcze będąc uczniem turkowskiego liceum. W tym roku wreszcie zrealizował swoje wielkie marzenie i jak sam mówi „zrobił Ironmana”. Nie przeszkodziła mu w tym nawet… sutanna.

Człowiek od zawsze lubił przekraczać granice (sprawdzać gdzie one są). Gdy w LO usłyszałem o ironmanie, pomyślałem, że to nie lada wyczyn: płyniesz 3860 metrów (155 długości na basenie), następnie rowerem 180,2 km i na koniec maraton 42,195 km” napisał ksiądz Jakub Wiśniewski na swoim profilu w mediach społecznościowych tuż po tym jak 31 lipca zmierzył się z wymarzonym wyzwaniem. Jak mówi, ze sportem miał zawsze po drodze „jak każde dziecko wychowane w latach 90”. A że zawsze był „sporych gabarytów”, wybór sportowych wyzwań był dość oczywisty – w jego życiu pojawiła się i siłownia, i pchnięcie kulą. Zawsze był też obecny kościół. Jeszcze w trakcie nauki w liceum poczuł wewnętrzną radość na myśl o zostaniu księdzem”. Postanowił pójść za głosem serca… ale sportu nie odpuścił.

reklama

Żeby zrobić Ironmana potrzebne są motywacja i regularne treningi. W ich trakcie okazało się że i inne rzeczy – okularki, które nie parują, odpowiednie kąpielówki, rower, kosmetyki. To wszystko wychodzi „w praniu”. Zainspirowany wyczynami Roberta Karasia i Niemki, która 10-krotnego Ironmana zrobiła po pokonaniu raka i przekroczeniu 50 roku życia, już w zimę Jakub rozpoczął półroczne przygotowania. Mordercze treningi, którym poświęcał każdą wolną chwilę przyniosły oczekiwany efekt – w lipcu poczuł się gotowy. Na wyczyn zarezerwował sobie ostatni dzień miesiąca – 31 lipca 2023 roku. – Na początku basen. Pojechałem do Koła, bo tam basen otwarty jest od godz. 8:00 – opowiada.

Przepłynięcie dystansu 3875 metrów zajęło mu godzinę, 48 minut i 17 sekund. Po wyjściu z pływalni ksiądz Jakub wskoczył na rower pokonanie 180,2 kilometra zajęło mu 9 godzin, 6 minut i 48 sekund. Jednośladem najpierw dojechał z Koła do rodzinnej Wyszyny, potem „kręcił kilometry” po wybranej wcześniej trasie. Krótka przerwa i można było rozpoczynać ostatni etap ironmana – bieg na maratońskim dystansie – 42,195 kilometra. Tu również trzymał się rodzinnego domu. Tak było wygodniej (bo napoje, posiłki, łazienka) i bezpieczniej (wyczerpany potężnym wysiłkiem organizm może różnie zareagować na nocny bieg). Pokonanie trasy maratonu zajęło księdzu Wiśniewskiemu 6 godzin, 21 minut i 7 sekund. Całość Ironmana od 8.10 rano do 2.06 w nocy zajęła mu dokładnie 17 godzin i 56 minut. Robi wrażenie, prawda?

W lipcu ksiądz Jakub objął parafię w Uniejowie. To ogromna zmiana – wcześniej pracował we Włocławku. Tam uczył religii, tu też jest to na długiej liście jego służbowych obowiązków. Czy tak duże zaangażowanie w sport pomaga mu w pracy z niejednokrotnie zbuntowaną młodzieżą? Mówi, że tak. Że nastolatki inaczej na niego patrzą. A jeśli jeszcze zdradzi im choć jedno ze swoich kolejnych sportowych marzeń (160 kilogramów na klatę), to można spodziewać się, że 34-latek zostanie nowym idolem uniejowskiej młodzieży. Czego mu oczywiście życzymy!

Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB

email: redakcja@turek.net.pl

telefon: 787 77 74 72

Podobne artykuły
Lokalnie i pysznie! Królestwo malinowego...

Lokalnie i pysznie! Królestwo malinowego pomidora w Tarnowskim Młynie

31 mrz.
Mazurek i Król. Spełnieni w swoich pasjach...

Mazurek i Król. Spełnieni w swoich pasjach społecznicy z gminy Kawęczyn

5 lt.
Najlepsze pomarańcze w mieście! Najstarszy...

Najlepsze pomarańcze w mieście! Najstarszy warzywniak w Turku...

31 st.
Kronikarz i poeta z Wyszyny. Andrzej Burszewski...

Kronikarz i poeta z Wyszyny. Andrzej Burszewski tworzy i dokumentuje...

24-12-2023
Z ołówkiem w ręku. Niesamowite rysunki...

Z ołówkiem w ręku. Niesamowite rysunki Zbigniewa Muszyńskiego...

09-12-2023
Wszystko zaczęło się na imieninach…...

Wszystko zaczęło się na imieninach… Sylwester Dzikowski – rolnik,...

12-11-2023

Komentarze ()

Komentując korzystasz z narzędzia Facebooka. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników. Aby zgłosić naruszenie - kliknij w link "Zgłoś Facebookowi" przy wybranym poście. Regulamin i zasady obowiązujące na Facebooku znajdują się pod adresem https://www.facebook.com/policies

reklama
reklama
reklama