Piszesz w swoim artykule o ciemnej, niemalże demonicznej roli Związku Komunalnego „Czyste Miasto, Czysta Gmina”, zarzucasz Związkowi zaniedbania, zaniechania i wywieranie nieuprawnionej presji. Na podstawie jakich faktów doszedłeś do takich wniosków? Nim odpowiem Ci szczegółowo na Twoje zarzuty, zmuszony jestem napisać kilka słów o samym związku

Związek Komunalny Gmin CMCG tworzy 23 gmin z województw: wielkopolskiego i łódzkiego. Powstał w roku 1998, a na terenie związku zamieszkuje ponad 300 tys. ludzi. Celem związku było wybudowanie i jest eksploatacja Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów. Zakład taki został wybudowany nakładem 80 mln zł, przy czym 40 mln udało się nam zdobyć z funduszy europejskich. Wkład naszego miasta to 10,4 %. W planie gospodarki odpadami dla województwa wielkopolskiego Zakład Utylizacji Odpadów w Orlim Stawie został wskazany jako tzw. Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK).

A teraz wróćmy do szczegółów Twojego listu. Piszesz: „zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązki te mógł zamiast Gminy Miejskiej Turek realizować Związek Komunalny Gmin „Czyste Miasto, Czysta Gmina” w Kaliszu, a w jego ramach Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych „Orli Staw”. Jednak Związek w odpowiednim czasie nie podjął się kompleksowej obsługi gmin wchodzących w jego skład, co na pewno stworzyłoby lepsze warunki do współpracy z Zakładem w zakresie gospodarowania odpadami komunalnymi. Masz jakieś dowody na postawienie zarzutu zaniechania czy też są to Twoje luźne przemyślenia ? Fakty są zdecydowanie inne.

Z chwila wejścia w życie ustawy "O utrzymaniu czystości i porządku w gminach" Zarząd Związku wyselekcjonował kilkanaście obszarów problemowych. Przygotowaliśmy ankietę z prośbą o wskazanie zadań, które gminy zleciłyby Związkowi do realizacji. Do naszego miasta także dotarła ta ankieta. Jaka była odpowiedź Turku ? W 70% zadań miasto Turek nie było zainteresowane, aby realizował je Związek. Ponieważ do realizacji wspólnych zadań (zgodnie ze statutem związku) wymagana jest 100 % zgoda gmin, Związek nie uzyskał prawa do zajęcia się tymi sprawami. Wiedziałeś o tym?

Piszesz dalej: „Nie można gospodarować odpadami komunalnymi w gminie jedynie przez pryzmat interesów regionalnej instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych. Otóż Drogi Waldemarze!!! Napiszę to Ci dużymi literami abyś łatwiej zapamiętał. TRZEBA GOSPODAROWAĆ ODPADAMI KOMUNALNYMI W GMINIE, UWZGLEDNIAJĄC UWARUNKOWANIA REGIONALNEJ INSTALACJI. A wiesz dlaczego?

Po pierwsze jest to NASZA instalacja, wybudowana z naszych pieniędzy. Jeśli w wyniku nieracjonalnego działania Gmin, Zakład nie osiągnie wskaźników zakładanych w projekcie (jednym z nich jest unieszkodliwienie określonej masy śmieci), to będzie zmuszony do zwrotu środków otrzymanych z zewnątrz. Jak myślisz, ile będzie musiał zwrócić Turek? Prawidłowa odpowiedź – ok. 4 mln zł.

Po drugie: Nie znam żadnego postulatu (propozycji) Związku, który naruszałby jakiekolwiek interesy mieszkańców gmin zrzeszonych w Związku. Znam natomiast wiele rozwiązań przyjętych przez gminy, które to rozwiązania są rozbieżne z oczekiwaniami społeczeństwa, a nawet dla tego społeczeństwa szkodliwe. Jak myślisz, gdzie w tym negatywnym zestawieniu jest miasto Turek?

Wreszcie piszesz: „Obecne próby wpływania Zakładu na  wysokość stawki za gospodarowanie odpadami w gminie są spóźnione i nie mają oparcia w realiach funkcjonowania Systemu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi na terenie Gminy Miejskiej Turek. Na Boga Walduś ! W jaki sposób Związek wpływa na ceny śmieci w Turku? Czy to Związek ustala ceny śmieci? Czy to Związek organizuje przetargi? Zapewniam Cię, że NIKT ze Związku NIGDY nie wypowiadał się na temat wysokości cen śmieci w Turku bez powiązania owych cen z przyjętym w naszym mieście systemem gospodarowania odpadami komunalnymi. Zawodowcy nie zaczynają dyskusji od cen. Spodziewaliśmy się w Związku, że miasto Turek decydując się na takie ceny zaproponuje system programowo spójny, sprawny i przyjazny społeczeństwu ? Wyniki jakie są wszyscy widzimy. Posłużę się słowami kultowego kabaretu – „ni pies ni wydra, coś na kształt świdra”.

Dalej zarzucasz Związkowi, że podnosimy ceny śmieci zamiast je obniżać. No cóż Waldemarze, tak się składa, że to Ty masz największy wpływ na cenę przyjmowanych śmieci. Zdziwiony ? Wystarczyło ogłosić przetarg tylko i wyłącznie na odbiór śmieci, zagospodarowanie zostawić Związkowi.

Tu wyjaśnienie dla mniej wtajemniczonych. Gmina może ogłosić przetarg na odbiór śmieci – w tym przypadku WSZYSTKIE śmieci trafiają do zakładu unieszkodliwiania, lub na odbiór i zagospodarowanie – to oznacza, że to zakładu muszą trafić śmieci zmieszane („najdroższe na bramie” z racji przypisanej do nich potężnej opłacie za gospodarcze korzystanie ze środowiska), natomiast śmieci posegregowane mogą być przez przewoźników sprzedane na własny rachunek. Ponieważ miasto Turek ogłosiło przetarg na odbiór i zagospodarowanie, to „zagospodarowanie” wpływa do kieszeni przewoźnika. Jeśli Związek nie ma śmieci, które mógłby sprzedać, to wynik finansowy Związku nie może być optymistyczny. Co wtedy robi Związek? Podnosi cenę „na bramie” aby zbilansować swoją działalność.

Na zakończenie Drogi Waldemarze, chciałbym podziękować Ci za wywołanie mnie do tablicy. Nigdy nie zabierałbym publicznie głosu w sprawach, na które mam rażąco inny pogląd niż pogląd wyznawany w naszym mieście przez Pierwszego Samorządowca Turku. Nie mogę jednak milczeć w sytuacji, kiedy bezpodstawnie (co udowodniłem w tym wystąpieniu) atakuje się (własny) Związek Komunalny chcąc ukryć (też własne) błędy i niedociągnięcia. Moja bez mała 12 letnia praca w Zarządzie Związku zobowiązuje mnie do obrony instytucji tworzonej z olbrzymim wysiłkiem przez pokolenia samorządowców. Jestem to im winien.

Łączę pozdrowienia
Tadeusz Czerwiński
Członek Zarządu Związku komunalnego CMCG