Zdanie to jak słyszeliśmy wypowiedział Prezes jedynie słusznej partii, a jego Premier i marszałek Sejmu bronią go i usprawiedliwiają. Zdanie wypowiada człowiek zachowujący się jak polityczny tchórz, który boi się wziąć odpowiedzialności za swoje decyzje i każe się pod nimi podpisywać Premierowi, Prezydentowi oraz Ministrom. Bo przecież w tej sytuacji on – szeregowy poseł – za nic nie ponosi odpowiedzialności.

Partyjna bezczelność widoczna była w telewizyjnym przekazie, bowiem podczas wystąpienia posłanki Barbary Nowackiej w tyle odwróceni do niej plecami i zajęci rozmową byli Kaczyński, Szumowski i Gliński. Partyjni bonzowie nie będą przecież wysłuchiwać posłanki opozycji. Na dodatek widzieliśmy, jak Prezesowi nie schodził z twarzy szyderczy uśmiech, kiedy patrzył na sejmowych posłów. Jakby chciał im powiedzieć: co mi zrobicie? Zresztą pan Terlecki również obraża posłów zdaniem: Poziom chamstwa opozycji jest taki, że trudno zachować cierpliwość. To są nasze elity.

Podobnie i nasz lokalny przedstawiciel w Sejmie na proste pytanie obywatela odpowiedział jedynie: nie znam pana. Ci, którzy chcieli, widzieli to na sieciowym filmie. Bo przecież niby dlaczego miał odpowiadać? Ważne, że zaczęła się partyjna kariera. W końcu to członek 13 (!) zespołów parlamentarnych, w tym: regulacji rynku farmaceutycznego, zbadania katastrofy smoleńskiej, tradycji i pamięci żołnierzy wyklętych, promocji badmintona (sic!) czy systemu leczenia chorób nowotworowych.

Do tego trzeba dodać działania w 7 podkomisjach, w tym: podkomisji d.s. wytwarzania destylatów rolniczych, okowit i nalewek czy rozpatrywania ustaw z zakresu prawa wyborczego. Ktoś powie, że sejmowa awantura to skutek ataku na „narodowego bohatera, który uratował nasz kraj przed pandemią”. Otóż nikt nie ujmuje profesorowi Szumowskiemu naukowych osiągnięć. Ale jako minister zdecydowanie się nie sprawdził. Nie nosimy maseczek, później nosimy – i znowu nie nosimy. A przecież mieliśmy je nosić aż do „wynalezienia szczepionki”. Nasze maseczki sprzedajemy we Francji, a w Chinach kupujemy badziewie po astronomicznych cenach. Minister chciał kupić od handlarza bronią respiratory ze złomu 2x droższe niż te na rynku. Na końcu 150, 200 a może 300 milionów idzie na rodzinny biznes – słyszymy o tym wszyscy. A przecież chodzi o zwykłą przyzwoitość.

Ministerialny urząd czy partyjne przywództwo nie zwalnia od przyzwoitości, a tym bardziej od kultury. Trzeba naprawdę nienawidzić narodu, żeby określać go per hołota. Trzeba mieć wyborców za głupców, żeby ich okłamywać. Mieliśmy mieć darmowe przedszkola – a jednak nadal za pobyt dziecka powyżej 5 godzin rodzice płacą. Tak samo jak za jego wyżywienie. Kwota wolna od podatku nadal pozostaje na dawnym poziomie – na dodatek najlepiej zarabiający otrzymali w prezencie od Dudy nowy podatek, tzw. daninę solidarnościową. Podobnie obiecywał on likwidację śmieciówek, pomoc frankowiczom, 1,4 bln na rozwój i inwestycję, likwidację NFZ, lekarza i stomatologa w każdej szkole, emerytury stażowe, zwiększenie dopłat dla rolników – można by jeszcze wymienić kilka niespełnionych obietnic, w które uwierzyło część wyborców kupionych za 500+.

Teraz mamy pandemię. A faktycznie mamy? Epidemia była fantastycznym pretekstem do zniewolenia narodu. Teraz wszystko można przypisać wirusikowi. W przyszłym roku prawdopodobnie pójdą w górę podatki (kasa pusta) – przez wirusa. Wzrośnie bezrobocie – też wina wirusa. Przedsiębiorcy obniżają płacę – przez wirusa. Wirus będzie odpowiadał za wszystko – także powiększenie osobistych majątków o kilka milionów w ciągu jednego dnia. Przychodzi na myśl Mickiewicz i jego Maciek z „Pana Tadeusza”: Zabrał głos, wymawiając z wolna każde słowo, z przestankiem i przyciskiem: "A głupi! a głupi! A głupi wy! Na kim się mleło, na was skrupi. Na dodatek okazuje się, że przyczyna wszystkiego, czyli wspomniany wirus nie jest czymś nowym. Prof. Julian Korab-Karpowicz mówi: Mówi się o koronawirusie, że to nowy wirus. Tymczasem grupa Coronavirus była odkryta ponad pięćdziesiąt lat temu, a dokładnie w 1965 roku. Więcej, już prof. Leon Jabłoński wiedział, że w porównaniu z innymi wirusami, koronawirus jest dosyć łagodny. Faktycznie nie zagraża dzieciom i młodzieży. Występuje „u dorosłych, a u dzieci nie wyosabnia się ich”.  Na świecie w tym roku zmarło z powodu koronawirusa ponad 170 tys. osób, na grypę ponad 150 tys. osób, na malarię ponad 300 tys., na HIV/AIDS ponad 500 tys., z powodu raka ponad 2.5 mln i z powodu innych chorób zakaźnych ponad 4 mln. Prof. Tadeusz Zielonka - pulmonolog – dodaje: Smog zabija bardziej niż koronawirus.  Zresztą naukowcy mówią wprost: Spokojniejszy przebieg epidemii w Polsce czy na Słowacji nie wynika z geniuszu Rządu. Okazało się, że wschodzie Europy zjadliwość wirusa jest mniejsza.

Jaka więc jest prawda? Komu potrzebna była epidemia? Czy musieliśmy ją przejść, żeby można było wykreować nowych bohaterów? Dawniej do PZPR należało 2 mln obywateli. Do PiSu należy ok. 42 tys. (w roku 2015 było ich 20 tys.). Czyli wynika z tego, że 40 tys. ludzi rządzi prawie 38-milionowym społeczeństwem! Rządzi i wmawia, co chce.

imie i nazwisko do wiadomości redakcji