Kto jest przeciwnikiem niczemu niewinnych zwierząt?
Bytowanie kotów jest chronione prawem
W piwnicy bloku nr 10 przy ulicy 650-lecia w Turku koty wolnożyjące przebywają od wielu lat. I przez ten czas nikomu nie przeszkadzały. Do czasu, aż znaleźli się tacy, którym nie tylko koty, ale wiele rzeczy przeszkadza. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że to JEDYNY blok, w którym podczas termomodernizacji zlikwidowano większość okienek od piwnic. Jak by tego było mało, to jeszcze zamurowano dwie pary drzwi wychodzących na tył bloku. Doszły mnie słuchy, że mieszkańcy w ten sposób chcą wykurzyć koty mieszkające w piwnicy. Myślałam nie moja sprawa. Ale gdy dziś zobaczyłam prezentowaną na zdjęciu kartkę, która przyklejona została na drzwiach od piwnicy, krew się we mnie zagotowała.
Myślałam, że wszyscy wiedzą, że koty wolno żyjące są chronione prawem. Ale na czym dokładnie polega ta ochrona i jakie są jej granice? Status prawny wolno żyjących kotów wynika z przepisów ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (dalej: u.o.z.). Na podstawie art. 21 u.o.z. w pierwszej kolejności wskazać należy, że koty wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Najprościej rzecz ujmując – oznacza to, że koty wolno żyjące mogą bytować w miejscu, w którym bytuje kocia populacja i nie mogą być przeganiane, wyłapywane i wywożone, przesiedlane. Koty wolno żyjące podlegają również prawnej ochronie wynikającej z innych przepisów powoływanej ustawy, które dotyczą wszystkich zwierząt, a mianowicie – art. 6 ust. 1 u.o.z., z którego wprost wynika zakaz zabijania zwierząt (z wyjątkiem sytuacji wskazanych w pkt 1-9 przepisu) oraz art. 6 ust. 1a u.o.z., z którego wynika zakaz znęcania się nad zwierzętami. W art. 6 ust. 2 u.o.z. uregulowana została definicja ustawowa znęcania się nad zwierzęciem, przez którą rozumieć należy zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień. W tym samym przepisie ustawodawca wskazał przykładowe działania sprawcy, które mogą być zakwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem. Odnosząc się wyłącznie do sytuacji kotów wolno żyjących bez wątpienia znęcaniem się będą następujące zachowania sprawcy (wymienione wprost w ustawie):
umyślne zranienie lub okaleczenie (art. 6 ust. 2 pkt 1 u.o.z.), – bicie (art. 6 ust. 2 pkt 4 u.o.z.), złośliwe straszenie, drażnienie (art. 6 ust. 2 pkt 9 u.o.z.), utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania (art. 6 ust. 2 pkt 10 u.o.z.), utrzymywanie zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu lub wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku (art. 6 ust. 2 pkt 19 u.o.z.) oraz każde inne zachowanie sprawcy, które polegałoby na zadawaniu albo świadomym dopuszczaniu do zadawania bólu lub cierpień. Zachowania wymienione w art. 6 ust. 2 u.o.z. są jedynie przykładami zachowań, które są kwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem.
Niestety, pomysłowość ludzka nie zna granic, o czym niejednokrotnie można było się już przekonać w ramach prowadzonych przez różne organizacje interwencji. Do najczęstszych zgłoszeń należy m.in. trucie kotów - oczywiście również zaliczające się do katalogu przestępstw. Za zabicie zwierzęcia z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt oraz za znęcanie się nad zwierzęciem sprawcy grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2, a jeżeli działał ze szczególnym okrucieństwem – do lat 3. Dodatkowo, jako środek karny, sąd może orzec również zakaz posiadania zwierząt od 1 roku do 10 lat oraz nawiązkę w wysokości od 500 złotych do 100 000 złotych na cel związany z ochroną zwierząt.
Co na to wszystko Zarządca Wspólnoty Mieszkaniowej?
Autor informacji znajdującej się na kartce nie miał odwagi się podpisać, więc również ja nie mam obowiązku podawać swoich danych.