Zazwyczaj podczas konferencji widywaliśmy Ryszarda Bartosika w towarzystwie innych działaczy PiS, np. Marka Kubiaka czy Dariusza Kałużnego. W niedzielę było zupełnie inaczej. Po obu krańcach konferencyjnego stołu zasiedli dwa synowie Ryszarda Bartosika - Mateusz i Marcin. Nie zabrakło też piękniejszej części rodziny Bartosików czyli żony kandydata na posła Barbary i jego córki Karoliny. Ryszard Bartosik już teraz dziękował za wsparcie działaczom PiS, wszystkim sympatykom i przyjaciołom, ale wiadomo przecież, że gdyby nie wsparcie osób najbliższych, Ryszard Bartosik nie znajdowałby co dnia sił, by walczyć o jak najlepszy wynik, a w efekcie o zostanie posłem, który godnie będzie reprezentował nasz powiat (i nie tylko) w Sejmie.

– Różni kandydaci przedstawiają listy poparcia. Ja jestem dziś przed państwem z wyjątkową grupą, która szczerze mnie popiera od początku do końca. Im zawdzięczam wszystko to, co do tej pory osiągnąłem. Dziękuję, że wytrzymują ze mną w trakcie kampanii. Bardzo im za to dziękuję. Cieszę się, że są ze mną. Ja jestem stąd i chcę rozwiązywać problemy tego społeczeństwa. My tu mieszkamy i tu żyć będziemy. Te kwestie, które dotykają społeczność lokalną, my też przeżywamy – mówił podczas niedzielnej konferencji Ryszard Bartosik.

W trakcie konferencji Bartosik ostrzegał, by 25 października wyborcy nie zmarnowali swego jakże cennego głosu: – Apeluję do wyborców, by oddali głos na moją kandydaturę. To ja mam największą szansę na zdobycie mandatu z partii, która najprawdopodobniej będzie siłą rządzącą w Polsce. Oddawanie głosów na innych kandydatów, innych partii, jest po prostu oddaniem głosu straconego dla naszego regionu i powiatu. Jeśli zdobędą mandaty przedstawiciele innych partii, to będą to akurat kandydaci z innych powiatów niż nasz. Im problemy ziemi turkowskiej i konińskiej są słabo znane.

Ryszard Bartosik optymistycznie patrzy na zbliżające się wybory. Pismo wyrażające pozdrowienia dla mieszkańców ziemi turkowskiej nadesłała do niego Beata Szydło, poparcia udzielił kandydatowi burmistrz Koła. – Burmistrz zdecydował się poprzeć mnie oficjalnie, zdając sobie sprawę, że to ja mam największe szanse i w przyszłości razem wiele dobrego dla regionu możemy zrobić. Dla Turku i dla Koła, dla całego regionu. Za to mu dziękuję. Myślę, że to poparcie właściwie odbiorą mieszkańcy i również będą na mnie głosowali.

Zdaniem Ryszarda Bartosika głosowanie na inne partie niż PiS jest też bezsensowne z innego powodu. W ocenie Bartosika pozostałe ugrupowania nie mają dobrych propozycji dla mieszkańców okolic Turku czy Konina i Koła. – Byliśmy w Koninie, by przedstawić mieszkańcom tego miasta program Platformy Obywatelskiej dla nich. Pojawiliśmy się z takimi oto książeczkami. Mieszkańcy byli bardzo zadziwieni, że program Platformy prezentuje kandydat PiS, ale po otwarciu tej książeczki wszystko się wyjaśniło. Tak wygląda program PO dla naszego regionu. Tutaj nic po prostu nie ma. Wszystko co przedstawiają, to puste słowa – mówił kandydat PiS. Ryszard Bartosik dodał, że wspieranie Nowoczesnej Ryszarda Petru czy Zjednoczonej Lewicy to także błąd. W ocenie Bartosika, Nowoczesna zaszkodzi rolnikom, nauczycielom czy górnikom, z kolei Lewica dawno już zatraciła swoje wartości. – PiS ma spójny, jasny i przejrzysty program. Program zrównoważonego rozwoju – wskazywał wicestarosta.

Choć Ryszard Bartosik dokonał podczas konferencji drobnych podsumowań, to nie znaczy to jednak, że jego kampania zwalnia. Wręcz przeciwnie - przed Ryszardem Bartosikiem jeszcze wiele działań:  – Jeśli uda mi się zdobyć mandat posła, to będę go sprawował tak, ja działałem w kampanii czyli czynnie. Będę wśród ludzi, będę wsłuchiwał się w ich problemy, będę starał się je rozwiązywać najlepiej jak potrafię.

AW