Święto Pracy bez ludzi pracy
1 Maja to dzień obchodów Międzynarodowego Dzień Solidarności Ludzi Pracy. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że święto to zostało ustanowione jeszcze pod koniec XIX w. i upamiętnia ono wydarzenia z 1886 roku w Chicago. Wtedy to, podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy, doszło do krwawych zamieszek.
W naszym kraju wydarzenie to kojarzone jest przede wszystkim z pierwszomajowymi pochodami z czasów Polski Ludowej. W Turku jedyne uroczystości związane ze Świętem Pracy organizowane są przez Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz OPZZ. W tym roku bez tradycyjnego pochodu. Niestety, pod pomnik „Nigdy Więcej Wojny” przybyły przede wszystkim osoby, które czasy swojej aktywności zawodowej mają już dawno za sobą, a czasy PRL wspominają z sentymentem.
Obecnie dla większości pracujących 1 Maja jest tylko dniem wolnym od pracy, szansą na spotkanie się z rodziną i przyjaciółmi. To ważne, lecz nie daje szansy na głębszą refleksję. Bo bez świadomości, że pracownicy mają wspólny interes, o który mogą walczyć jedynie solidaryzując się, walka o godne warunki pracy i płacy jest niemożliwa. Tym bardziej z żalem należy odnotować brak jakiejkolwiek inicjatywy organizowanej przez młode formacje lewicowe, którym przede wszystkim powinno zależeć na uświadamianiu ludzi pracujących.
Na to, że SLD pod przewodnictwem M. M. Marczewskiego będzie w stanie realizować lewicowe indeały, nie ma co liczyć. Dla Marczewskiego pierwszomajowy manifest był przede wszystkim pretekstem do krytyki rządów burmistrza Romualda Antosika oraz nowo zawiązanej koalicji w radzie miejskiej. MMM nie zauważa jednak, że to m.in. on, tworząc na początku kadencji tzw. koalicję zemsty, sam doprowadził do takiego stanu. W swoim populistycznym wystąpieniu, podszytym jedynie chęcią krytyki obecnych władz miejskich i powiatowych, zwyczajnie zapomniał o potrzebach zwykłych mieszkańców.
Marczewski zamiast wspierać pierwsze od wielu lat kroki ku zapewnieniu mieszkańcom nowych mieszkań lub dążenia do obniżenia cen śmieci, próbował narzucić narrację, w której to przedsiębiorcy są poszkodowani i zapomniani przez władze. MMM krytykował też m.in. sens istnienia powiatów, choć mógł przy okazji publicznie zrezygnować ze swojego mandatu w radzie powiatowej. Próby przeniesienia przez MMM konfliktu o Trybunał Konstytucyjny na lokalne podwórko nie ma sensu opisywać
Póki co obchody Święta Pracy w naszym mieście to jedynie puste gesty. Być może to jest przyczyną nieobecności ludzi młodych oraz tych, którzy są najbardziej są poszkodowani w nierównym konflikcie między pracownikiem a pracodawcą.
Marcin Derucki

Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72