Organizatorzy konkursu to Robert Sowa oraz MT Targi Polska. W konkursie Kulinarny Talent 2017 brali udział uczniowie i absolwenci szkół gastronomicznych oraz kucharze, którzy nie ukończyli 23 roku życia. Młodzi ludzie musieli najpierw wymyślić recepturę swej pracy konkursowej. Były oczywiście odpowiednie wytyczne. Potrawa musiała opierać się na filecie z norweskiego dorsza zimowego, musiały znaleźć się też niej warzywa, nie mogło zabraknąć śmietanki kulinarnej.

Uczestnicy zmagań wymyślili więc swoje potrawy, trenowali ich przyrządzanie, by później w Warszawie pod okiem Jury ugotować potrawę perfekcyjnie. Gwoli ścisłości należy dodać, że chodziło o przyrządzenie w ciągu 30 minut ośmiu porcji, które podlegały ocenie. Jedna trafiała bowiem na stół ekspozycyjny, a pozostałe były degustowane. Dania spożywali nie tylko szefowie kuchni, ale też celebryci, gwiazdy. Uczestnicy konkursu Kulinarny Talent 2017 spotkali m.in. Kasię Cichopek czy Krzysztofa Ibisza. Oceniano zastosowane techniki kulinarne, kreatywność, estetykę podania, smak, aromat, dobór składników.

Martyna Łukasik – przygotowywana przez Wiesławę Woźnicą – skomponowała swoje kulinarne dzieło ze wspomnianego dorsza skrei, ale też ze szparagów, musu z zielonego groszku, sosu malinowego, wykorzystała także polski ser pleśniowy typu rokpol. Martyna wyjaśnia, że tworząc kompozycję poniekąd kierowała się swoim wyobrażeniem na temat podwodnego krajobrazu. Dorsz skrei to w języku norweskim „wędrowiec”, więc uczennica ZST postanowiła pokazać „wędrówkę smaków”.

– Gotowałam z takim przekonaniem, że moje danie może nie będzie wyglądać, ale na pewno będzie smakowało. Okazało się, że i smakowało i wyglądało. Ja jednak zawsze na ten smak zwracam największą uwagę. Nie lubię jałowego jedzenia, lubię ostrzej. Zastosowałam w daniu ser pleśniowy rokpol i Robert Sowa od razu to zauważył. Były więc ciekawe połączenia – tu ser, tu malina, ryba. Niektórzy nie wierzy w to i mówili, że ser do delikatnej ryby nie przejdzie. Francuzi mają roquefort z owczego mleka, my rokpol z krowiego. Robert Sowa przyznał, że już tym go kupiłam, bo w daniu jest ser pleśniowy sos. Już za to był plusik – opowiadała Martyna nie kryjąc emocji.

Martyna lubi gotować z polskich produktów i być „kulinarną patriotką”. Szczególnie chętnie przyrządza mięsa, ale nie tylko. – Lubię mięso, jestem mięsna. Wegetarianizm mi nie grozi – stwierdziła Martyna. Nadchodzi Wielkanoc, więc zbliża się okazja, by zaszaleć przygotowując różnego rodzaju dania. Martyna Łukasik przyznała, że w jej domu na pewno nie zabraknie potraw na zimno z dużą ilością jaj, a także pysznych ciast, mazurków.

AW