Coraz więcej czytelników korzysta ze zbiorów Powiatowej Biblioteki Publicznej w Turku
W niedzielę, 15 maja dobiegnie końca tydzień bibliotek. Z tej okazji książnice na terenie całej Polski organizują spotkania autorskie, warsztaty i zajęcia kreatywne. Słowem intensyfikują wszelkie działania promocyjne. O promocję powiatowej jednostki zadbał też na wczorajszej sesji radny Andrzej Fryt.
Jednym z punktów 40. sesji Rady Powiatu było sprawozdanie roczne z wykonania planu finansowego Powiatowej Biblioteki Publicznej w Turku za 2021 rok. Przy tej okazji głos zabrał Andrzej Fryt, podkreślając spory przyrost czytelników Powiatowej Biblioteki Publicznej w Turku. Według słów radnego miał on wynosić aż 800 osób. – To pomyłka – mówi Urszula Szczęsna, dyrektor jednostki. – Około 800 czytelników – tyle mamy wszystkich. Choć ciągle odnotowujemy wzrost. W roku 2021 wynosił około 150 osób.
Powiatowa Biblioteka Publiczna w czerwcu ubiegłego roku zyskała nowa siedzibę – w budynku Spółdzielni Mieszkaniowej „Tęcza” przy ul. Spółdzielców 4. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z nowej lokalizacji – podkreśla Szczęsna. – Przede wszystkim z drugiego piętra przeszliśmy na parter, więc jesteśmy dostępni dla osób niepełnosprawnych czy po prostu starszych. Trochę brakuje nam częstych wcześniej odwiedzin młodzieży z liceum ogólnokształcącego, ale wspólnie ze szkolną bibliotekarką pracujemy nad tym, żeby ich do nas przyciągnąć.
Na ciągły przyrost liczby czytelników powiatowej książnicy mają z całą pewności wpływ najwyższe w Polsce roczne opłaty (10 zł dla mieszkańców Turku, ale 100 zł dla czytelników spoza miasta), które w styczniu 2020 roku wprowadziła Miejska Biblioteka Publiczna im. Włodzimierza Pietrzaka w Turku. – Coraz większą część naszych czytelników stanowią osoby, które nie chcą płacić tak wysokiej sumy – przyznaje Urszula Szczęsna.
Tutaj warto zapytać jak strategia podwójnych opłat, skrajnie różnych dla mieszkańców miasta i powiatu, ma się z hasłem promocyjnym miasta „Turek – miasto otwarte na ludzi”? Oceńcie państwo sami.