Koniec wykluczenia komunikacyjnego Turku? Od stycznia ruszają autobusy do Konina i Kalisza

Już od stycznia 2025 roku mieszkańcy Konina, Turku i Kalisza zyskają nowe możliwości podróżowania dzięki uruchomieniu przez PKS w Koninie nowych linii autobusowych. To długo oczekiwane połączenia, które poprawią komunikację między tymi miastami i okolicznymi miejscowościami.
Cztery kursy dziennie między Koninem a Turkiem
Nowe połączenia obejmują aż cztery kursy dziennie na trasie Konin-Turek. Pierwszy autobus wyruszy z dworca kolejowego w Koninie o godzinie 5:00, zatrzymując się na 26 przystankach, w tym w Żychlinie, Tuliszkowie i Słodkowie. Podróż potrwa około 57 minut. Kolejne kursy zaplanowano na godziny 6:45, 9:05 i 17:00. W drogę powrotną z Turku do Konina autobusy wyjadą o godzinie 8:00, 15:35, 18:00 oraz 18:18. Cena biletu na tej trasie wyniesie 17,55 zł, a kursy będą realizowane od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem świąt.
Bezpośrednie połączenia z Kaliszem
Po raz pierwszy od 2019 roku PKS w Koninie uruchomi również bezpośrednie połączenie między Koninem a Kaliszem. Pierwszy autobus wyruszy z Konina o godzinie 5:00, dotrze do Turku o 5:57, a następnie pojedzie przez Malanów, Cisew i Ceków, aby po godzinie 1 godz. 55 minut dotrzeć do Kalisza. Powrót z Kalisza zaplanowano na godzinę 17:20, a do Konina autobus dojedzie o 19:15. Cena biletu na całej trasie wynosi 22,75 zł.
Dwa dodatkowe połączenia skomunikują Turek i Kalisz. Z Turku wyjadą autobusy o godzinie 13:20 i 15:40, docierając do Kalisza w nieco ponad godzinę. W drogę powrotną autobusy wyruszą o godzinie 7:20 i 14:35. Cena biletu na trasie Turek-Kalisz wynosi 18,85 zł.
Koniec z wykluczeniem komunikacyjnym Turku?
Uruchomienie linii Konin-Kalisz przez PKS w Koninie to pierwsze takie połączenie realizowane przez tego przewoźnika od 2019 roku. Wcześniej podobne kursy oferowały PKS Transport Turek i prywatna firma Abiton, która szybko wycofała się z realizacji tej trasy. Powrót połączeń między Turkiem a Kaliszem, po czterech latach przerwy, to pierwszy krok zakończenia wykluczenia komunikacyjnego miasta i powiatu. Czy za tą inicjatywą pójdą podobne pomysły, a może tylko kolejne polityczne i rządowe "obiecanki cacanki"? Czas pokaże.
