Temat tego, czy odnowiony przybytek będzie mógł czerpać pieniądze np. z biletów, poruszony został na naszych łamach już jakiś czas temu. Wtedy pojawiły się różnorakie interpretacje tego zagadnienia.  Z-ca burmistrza Mirosław Mękarski podnosił min. kwestię tego, czy muzeum nie może czerpać ogólnie przychodów, czy jedynie osiągać zysków. Druga wersja byłaby rzecz jasna zdecydowanie bardziej korzystna. Aby mieć pełniejszy obraz sytuacji, redakcja Turek.net.pl postanowiła zasięgnąć języka nieco "wyżej" niż na poziomie lokalnego samorządu. O to, jak się mają sprawy z 5-letnim powstrzymaniem się od pobierania pieniędzy, zapytaliśmy Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego.

Okazało się, iż na odpowiedź nie trzeba było czekać zbyt długo. Rzecznik UMWW przekazał nam informację Departamentu Wdrażania Programu Regionalnego, która brzmi następująco: "Beneficjent na etapie składania wniosku o dofinansowanie nie przewidział żadnych opłat z tytułu sprzedaży biletów oraz innych form aktywności. Świadczą o tym chociażby zapisy w Studium Wykonalności, w części dotyczącej założeń cenowych. Ze względu na fakt, iż projekt weryfikowany jest kompleksowo w określonej formie obowiązującej na moment dokonywanej oceny i w określonym kształcie instytucjonalnym, należy utrzymać pierwotnie przyjęte założenia."

Na dzień dzisiejszy na funkcjonowanie muzeum w 2012 r. zarezerwowano 550 tys. zł (w tym 50 tys. to środki przeniesione z budżetu MIPBP w Turku). Dodatkowo burmistrz Czapla zapowiedział wysupłanie kolejnych 300 tys. zł.

AW