Spojrzeli na SCABB, jak na produkt
Ileż to już razy widzieliśmy, jak organizatorzy rozmaitych lokalnych imprez i przedsięwzięć budzili się z ręką w nocniku i podejmowali działania na ostatnią chwilę, ale do takiego stanu rzeczy nie chcą dopuścić osoby odpowiedzialne za Festival Kultury i Sztuki Ulicznej. W minioną niedzielę w siedzibie "Przystani" obyło się spotkanie, poświęcone dalszym losom SCABB-u i budowaniu jego silnej marki w kolejnych latach.
Co prawda SCABB Anno Domini 2012 odbył się w sierpniu, ale już we wrześniu Jacek Sulkowski i pozostałe osoby, związane z Festivalem, postanowiły zastanowić się nad kolejnymi krokami, mającymi na celu uatrakcyjnienie wydarzenia. W niedzielę swymi spostrzeżeniami w tej materii podzielił się z zainteresowanymi Marcin Leszczyński. Ten w czasie swej prelekcji zaproponował zebranym w siedzibie „Przystani” plan działań na lata 2013-2017. Złożyły się na niego wytyczne, wynikające z marketingowego punktu widzenia. Przy okazji naświetlono silne i słabe strony imprezy oraz dokonano ich analizy.
Niedzielne rozmowy mogą napawać optymizmem wszystkich miłośników SCABB-u, gdyż jego organizatorzy stawiają sobie za cel budowanie silnej marki Festivalu. Dotarcie do szerszego grona odbiorców i zapewnienie większej ilości atrakcji zagwarantować ma poszerzenie oferty eventu, który stać mogły się festivalem kultury i sztuki młodzieżowej, a nie jedynie ulicznej. Nie wykluczone, że w czasie kolejnych edycji imprezy jej mocnymi punktami będzie udział wojów Grodu Tura, pasjonatów Fingerboardingu, miłośników Streetballa, członków Turkowskiego Klubu Miłośników Fantastyki "Trako" itd. Wzmacnianiu rangi przedsięwzięcia pomóc mogłoby powołanie do życia TV SCABB, czy też stworzenie marki odzieżowej. Kluczem do sukcesu musi być rzecz jasna dalsza współpraca z uznanymi artystami, takimi jak np. Te-tris, Lipskee, Czarny i Tas.
Podczas spotkania w dniu 9 września osoby skupione wokół SCABB-u zgodnie stwierdziły, iż mimo nieuchronnych modyfikacji jego formuły ma to być wciąż impreza nie dla „lansiarzy”, odbywająca się co roku, niezależnie od kryzysów finansowych i innych zawirowań. Organizatorzy deklarują swoją otwartość na rozmaite pomysły i grupy ludzi, którzy chcieliby przyłączyć się do procesu planowania i tworzenia tego jakże ważnego dla Turku i regionu wydarzenia kulturalnego.
Miniona niedziela nie upłynęła bynajmniej jedynie na rozważaniach o przyszłości SCABB-u, gdyż tego dnia młodzież miała okazję wziąć udział w pofestiwalowych warsztatach. Na turkowskim skateparku pojawili się deskorolkarze, co stało się okazją do stoczenia małej rywalizacji, w której nagrodami były koszulka firmy POO oraz bluza firmy Zina. W sprawnościowej potyczce triumfował Adam Grzesiak, a drugie miejsce zajął Sebastian Mrowicki. Nieco później, w klubie na oś. Młodych, młodzież kontynuowała naukę tańca hip-hop. Specjalnie na tę okazję do Turku przyjechała Ania Klimek, która zawiązała współpracę z „Przystanią”. Jak informuje Jacek Sulkowski, zrodziła się inicjatywa polegająca na tym, by warsztaty nie odbywały się tylko i wyłącznie przy okazji SCABB-u, ale także w ciągu roku, pomiędzy festiwalowymi eventami. Wedle założeń warsztaty mają być organizowane w soboty, a następne odbędą się już 15 września o godz. 10.00 i potrwają 3 godziny. Koszt jednorazowego wzięcia w nich udziału to 15 zł od osoby. Chętni mogą już dziś kontaktować się w tej sprawie ze Stowarzyszeniem "Przystań".
AW