Schetynówek nie będzie, bo PO więcej obiecało, niż dało?

Akadiusz Wszędybył czwartek 28 listopada 2013 12:15

Podczas XLIII Rady Gminy Turek tamtejsi samorządowcy wysłuchali informacji na temat współpracy gminy z powiatem tureckim. Wizyta starosty stała się okazją do nawiązania dyskusji na rozmaite tematy, a najwięcej emocji wzbudziło zagadnienie tzw. schetynówek, za sprawą którego panowie Bartosik i Drzewiecki mieli szansę podyskutować m.in. o blaskach i cieniach działalności Platformy Obywatelskiej.

Włodarz powiatu podczas sesji mówił o tym, że w trwającym jeszcze roku 2013 prowadzone były rozmaite prace na drogach powiatowych, przebiegających przez Gminę Turek, remonty cząstkowe, w Kaczkach Średnich został naprawiony chodnik, ponadto były prowadzone wycinki krzewów itp. Zbigniew Bartosik wskazywał, iż zdaje sobie sprawę z tego, że oczekiwania są większe, ale budżet powiatu jest ograniczony i nie da się tymi zasobami pieniędzy wszystkich zadowolić. Starosta zauważył, iż by doprowadzić wszystkie drogi powiatowe do dobrego stanu należałoby mieć ok. 75 milionów złotych, tymczasem budżet Zarządu Dróg Powiatowych wynosił w tym roku 4,3 miliona, a w roku 2014 będzie to najprawdopodobniej kwota niższa.

Spotkanie ze starostą mogło wlać mimo wszystko nieco optymizmu w serca radnych. – Co do roku 2014, to w planach budżetu ZDP jest gruntowny remont drogi Szadów-Pęcherzew. Na tę inwestycję mamy przeznaczoną określoną pulę pieniędzy – stwierdził starosta Bartosik. Włodarz powiatu przypomniał samorządowcom, że wspomniana trasa w pewnym momencie swego przebiegu przestaje być powiatową, a staje się gminną, więc dobrym pomysłem byłoby połączenie sił i zrealizowanie inwestycji w nieco większej skali, o ile oczywiście Gmina Turek znajdzie w swym budżecie środki na takie działanie.

Podczas sesji starosta dostrzegł aktywność radnego Marka Drzewieckiego czyli zarazem przewodniczącego koła gminnego PO w Gminie Turek i nie omieszkał wspomnieć o pewnym fakcie. – Tę drogę zgłosiliśmy do tzw. schetynówek. (…) Pieniądze, jakie zostały przekazane przez rządzących w tym kraju czyli Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe są tak słabe i małe, że pozwoliło to na wykonanie 3 i 1/3 drogi w Wielkopolsce. Przekazano jedynie 10 milionów złotych. (…) My możemy bardzo wiele sobie obiecywać i mówić, a pieniędzy starcza jak widać.

Ze słowami starosty nie mógł zgodzić się Marek Drzewiecki, który stwierdził, iż po prostu powiat porwał się na batalię o środki w ramach schetynówek ze słabymi wnioskami, drogami, które musiały uzyskać kieską punktację. Co mogłoby być silną propozycją zdaniem samorządowca? Marek Drzewiecki podczas spotkania radnych ze starostą w październiku 2012 roku zwrócił uwagę zebranym na koncepcję wspólnej - tj. mogącej zostać zrealizowaną siłami miasta, starostwa i Gminy Turek - budowy dróg łączących miejscowe nekropolie, z wykorzystaniem środków zewnętrznych.

Choć spięcie na linii starosta-Drzewiecki widoczne było gołym okiem, radny Gminy Turek zdobył się na kilka słów gorzkiej prawdy. – Ten pomysł współpracy trzech samorządów, on był dobry, ale ja się tutaj nie odnoszę do niego, bo naprawdę powiat nie stać na ten pomysł. Ja to rozumiem. Pewnie wyszła taka sytuacja, że i my musieliśmy z tego zrezygnować. Ja nie myślałem, że będziemy się kłócić na tym polu. Ten projekt miałby punkty. (...) Miałby punktację, tylko nas nie stać na to.

Marek Drzewiecki stwierdził, że gmina Turek starając się o schetynówki „rozepchała się tak, że została na niczym”. Zdaniem radnego gmina mogła spróbować cząstkowo zrealizować schetynówkę z miastem, a winę za to, że do tego nie doszło, ponosi częściowo wójt Mikołajczyk.