Aktualizacja: Ratownicy zwolnieni z kwarantanny!
Jak informowaliśmy wcześniej ratownicy medyczni z Turku, którzy interweniowali w poniedziałek w ramach Zespołu Ratownictwa Medycznego u mężczyźni z podejrzeniem COVID-19, mieli zostać zwolnieni z kwarantanny. Tak się jednak do chwili obecnej nie stało. Choć jest negatywny wynik ich testów na obecność koronawirusa to do chwili obecnej przebywają pod obserwacją i nie mogą wykonywać swoich zadań.
AKTUALIZACJA 12:25: Katarzyna Wysocka dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Turku poinformowała o zwolnieniu ratowników i personelu szpitala z kwarantanny.
Chory na astmę jest już od dawna w domu co potwierdza PSSE w Turku jednak wyniki testów na obecność koronawirusa dwóch ratowników medycznych nadal nie dotarły w oficjalnej wersji do Sanepidu w Turku. Choć tego typu informacje powinny być przekazywane priorytetowo w obecnej sytuacji tak się nie dzieje. Bracia Adrian i Paweł Kołata od poniedziałku są uziemieni na kwarantannie wraz z pielęgniarkami.
Sytuację skomentowali sami ratownicy w rozmowie z serwisem misyjne.pl
W tym wszystkim najgorsze jest właśnie to czekanie. Wynik powinien być uzyskany w ciągu 24 godzin, a nadal go nie ma. Jesteśmy ratownikami, chcemy pracować, bo, jak wiadomo, brakuje ludzi do pracy, a zostaliśmy uziemieni w tak beznadziejny sposób – mówi Adrian Kołata dla portalu misyjnie.pl.
Nie wiem, kto tutaj zawinił – sanepid czy szpital. Ale wiem, że gdyby wynik był negatywny, moglibyśmy już dawno wrócić do pracy i pomagać. Zamiast tego siedzimy w domu i czekamy – przyznaje Paweł w rozmowie z misyjnie.pl.
Dla zawodów medycznych tego typu badania i wyniki powinny być traktowane w najwyższym priorytecie. Z takiego też założenia redakcja Turek.net.pl wychodziła pisząc o dobrych wieściach z Poznania mówiących o negatywnym wyniku ratowników sądząc tym samym, że przesłanie oficjalnych wyników to kwestia maksymalnie godziny może dwóch. Tak się jednak nie stało do dnia dzisiejszego. Potrzebni w szpitalu i pogotowiu fachowcy od poniedziałku są zablokowani.
źródło: inf wł/ misyjne.pl