Wiosna jak zwykle przyniosła z sobą powrót bocianów, ale we Władysławowie rok 2012 miał wiązać się z pewnymi zmianami ptasiego bytu. Bociany nie są zapewne świadome, iż na stałe zagościły w elektronicznych mediach. Pierwszym ku temu krokiem była prezentacja strony z monitoringiem gniazda, której dokonano w czwartkowy ranek. Pilotażowego jej „odpalenia” na oczach gości wydarzenia dokonał dyrektor SP we Władysławowie – Daniel Kusz.

Codzienne życie ptaków można śledzić na stronie bociany.spwladyslawow.pl, gdzie oprócz kamery online znaleźć można fotogalerie oraz szersze informacje, dotyczące projektu związanego z bocianim gniazdem i jego mieszkańcami.

Czwartkowe spotkanie gościły mury Urzędu Gminy. Jako że tym razem salą obrad zawładnęli nie samorządowcy lecz dzieci, fakt ten przełożył się na atmosferę pełną radości. Także wójt Zając wyraził duże zadowolenie z faktu powstania jedynego w powiecie monitoringu bocianiego gniazda, będącego także rzadkością w skali województwa. Włodarz gminy wspominał, iż w okolicy jest parę innych gniazd, co raduje mieszkańców. – Gdy pojawił się bocian we Władysławowie, wiele osób pozakładało specjalne miejsca, by i u nich jakiś usiadł. Powiem, iż sam takie miejsc przygotowałem, ale nic się nie dzieje. Mimo to wnuczkę już mam – o pożądanej obecności ptasich gości mówił wójt Zając, którego nie opuszczał dobry humor.

O to, by bociany nie miały przed nikim żadnych sekretów zadbali także najmłodsi władysławowianie. Uczniowie miejscowej szkoły podstawowej przedstawili podczas części artystycznej spotkania rok z życia sympatycznego ptaka. Dzieci wcieliły się między innymi w role żabek, jak i samych pierzastych lotników. Zebrani w sali Urzędu Gminy mogli przekonać się, gdzie boćki spędzają zimę, jak duże pokonują odległości podczas zagranicznych wojaży oraz w jaki sposób dbają o swoje młode. Wszystkie te cenne informacje okraszone zostały piosenkami  i solidną dawką humoru.

Jako że przyrodniczo-medialny sukces ma wielu ojców, dyrektor Kusz oraz wójt Zając podziękowali sponsorom i wszystkim osobom, bez kórych projekt monitoringu nie doszedłby do skutku oraz zapowiedzieli pewien konkurs. Jak się okazuje, niebawem bociany – jak przystało na obytych w internetowych mediach celebrytów – nie będą już anonimowe, a otrzymają imiona.

AW