Władysławów: Terror państwa policyjnego?
Wprawdzie w czasie XXVI Sesji jej uczestnicy musieli zająć się np. projektami uchwał w sprawie wysokości ceny za odzysk i unieszkodliwianie odpadów komunalnych oraz sprzedaży nieruchomości w obrębie Międzylesia, ale bynajmniej władysławowscy samorządowcy nie zrezygnowali z wprowadzenia na sali obrad atmosfery politycznego konfliktu, opartego na osobistych wycieczkach i połajankach. Przykładowo Józef Szustakowski dopytywał o personalia urzędnika, biegłego w sztuce pisania zawiadomień do prokuratury, a radny Darul informował o tym, że dzieci wręcz boją się zbyt częstych wizyt policjantów w gimnazjum.
Małego „kuksańca” wójtowi, a może osobom zarządzającym treściami, ukazującymi się na oficjalnym serwisie internetowym gminy, zadał przewodniczący Rady Gminy. Marek Szczeciński nie krył tego, że jego zdaniem twarze pewnych lokalnych samorządowców można w mediach ujrzeć zdecydowanie częściej niż innych: – Obserwując stronę internetową Urzędu Gminy zauważam, że przy odbiorze inwestycji zazwyczaj występuje tylko dwóch radnych, może jeszcze jedna randa, no trzy osoby. Chodzi mi o to, że te decyzje o inwestycjach podejmuje Rada Gminy i czy jest możliwość chociażby powiadamiania o tym, że np. dany obiekt w danym dniu i godzinie będzie odbierany. Dziwne mam wrażenie, że powtarzają się dwie osoby. Być może one wiedzą więcej, ale wypadałoby, żeby przewodniczący Rady też wiedział.
O ile słowa Marka Szczecińskiego można uznać za w miarę spokojną wypowiedź, zdenerwowania nie krył Józef Szustakowski. Samorządowiec przypomniał, że w dniu 6 września do Prokuratury Okręgowej w Koninie zostało skierowane zawiadomienie o przestępstwie, dotyczące radnego i jego małżonki: – Panie wójcie, który urzędnik w Urzędzie Gminy jest tak wyspecjalizowany w pisaniu takich zawiadomień? Być może ja bym skorzystał z pomocy tego urzędnika. Czy to pisał jakiś urzędnik?
Biernie radnego Szustakowskiego nie miał zamiaru słuchać wójt. – Było tu kiedyś pytanie, padło na tej sali - czy pan płaci składkę ZUS? Pana odpowiedź jaka była? Żeby zwrócić się do ZUS-u. Ja się zwróciłem i odpowiedziałem panu na komisji, że pan nie płaci. Tak odpowiedziałem i tak jest zanotowane. No to pan płaci składkę czy nie płaci? Jaką pan płaci? – kontratakował Krzysztof Zając. – To nie jest miejsce na prowadzenie śledztw – upominał włodarza gminy przewodniczący Szczeciński.
Całego klimatu, przesyconego ciągłymi napomknięciami o organach ścigania, rozmaitych zawiadomieniach, zeznaniach itp., nie wytrzymał radny Darul. Ten mówił wprost o tym, że w gminie Władysławów nie dzieje się dobrze. – Od kiedy pan, panie przewodniczący jest upoważniony do wystawiania pism do pani dyrektor Gimnazjum, odnośnie jakichś wyjaśnień? Jeszcze trochę, to dojdzie do tego, że komuś kozę ukradną, a pan przewodniczący będzie dochodzenie prowadził, czy ta koza skradziona była czy nie. (…) Nasze dzieci chodzą do szkoły, ja z nimi rozmawiam. One mówią, że albo Policja jest w szkole, tam jakieś pisma przychodzą albo coś, częściowo nauczyciele o tym rozmawiają. Ja nie chcę, żeby moje dziecko chodziło do szkoły, gdzie już się mówi o jakichś aktach korupcyjnych, mobbingach czy czymś. Ludzie, zastanówmy się! My szkodzimy naszym dzieciom! Uczymy je jak postępować w państwie prawa, a tworzymy atmosferę państwa policyjnego, bo tak się dzieje! – grzmiał radny Darul.
Podczas XXVI Sesji władysławowscy samorządowcy zajęli się ponadto podjęciem uchwał w sprawie Rocznego Programu Współpracy Gminy Władysławów z Organizacjami Pozarządowymi i innymi podmiotami, a także wyrażenia zgody na ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu na rzecz Energa-Operator S.A.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72