To właśnie kwestie obsadzenia tych dwóch jakże ważnych "stołków" w Radzie Gminy były sednem obrad w dniu 12 kwietnia. Obrad, które przybrały dość nietypowy obrót. Najpierw ich uczestnicy musieli rozpatrzyć projekt uchwały w sprawie przyjęcia rezygnacji radnego z funkcji przewodniczącego Rady Gminy Brudzew. Szybko stało się jasne, że dalsze procedowanie w tej kwestii jest zbędne, gdyż wspominany projekt poparło zaledwie 3 samorządowców, co oczywiście przyniosło natychmiastowy kres owej wizji zmiany ma gminno-samorządowym szczycie.

Tak czy owak przed radnymi postawiono jeszcze jedno zadanie. Niedawno z funkcją pierwszego wiceprzewodniczącego pożegnał się Kazimierz Wdowiński. Trzeba było więc osobą któregoś z samorządowców uzupełnić ów wakat. Wtedy radny Budynek zaproponował kandydaturę... Kazimierza Wdowińskiego.

Skoro inne sugestie nie padły, komisja skrutacyjna przygotowała karty do głosowania, a te wkrótce potem trafiły do urny. Były pierwszy wiceprzewodniczący wrócił na swoje stanowisko, gdyż takie rozwiązanie poparło 9 osób, 4 były przeciw. – Moje zrezygnowanie było spowodowane sprawami rodzinnymi. No cóż, radni mieli zafundowane dodatkowe wybory. Przepraszam, no ale to nie z mojej winy. Tak jak powiedziałem - sprawy rodzinne. Dziękuję jeszcze raz – mówił Kazimierz Wdowiński. – Dziękuję za zaufanie. No, są nieraz sprawy trudne i ciężkie. Oby to procentowało na przyszłość. Dziękuję za zaufanie – wtórował mu Tomasz Kiciński.

– Ja liczę na dalszą współpracę. Jak w każdym dobrym małżeństwie czasami dochodzi do zwady, ale to jest piękne, że wszyscy wychodzą pogodzeni. (..) Ja uważam, że praca Rady Gminy Brudzew może być wzorem dla wszystkich gmin w powiecie – tak wydarzenia XXX sesji skomentował wójt. Cezary Krasowski wręczył przewodniczącemu i jego zastępcy bukiety kwiatów.

AW