Władysławów: Wtyczka w Rewizyjnej musi być?
Choć podczas środowej sesji Rady Gminy Władysławów skład tamtejszej Komisji Rewizyjnej miał zostać uzupełniony, to tak się nie stało, gdyż nikt szczególnie nie rwał się do dołączenia do owego gremium. Przy okazji samorządowcy przekomarzali się zastanawiając głośno, czy wójt gminy potrzebuje w tejże komisji swej „wtyczki”, a może jest się w stanie obejść bez tego typu rozwiązań.
Gwoli przypomnienia - do niedawna w pracach Komisji Rewizyjnej Rady Gminy we Władysławowie uczestniczyło pięciu samorządowców, ale to już przeszłość, gdyż swego czasu chęć rezygnacji wyrazili radni Zbigniew Kacprzak i Mirosław Bysiek. W trakcie lipcowych obrad nie udało się znaleźć osób gotowych uzupełnić skład Komisji Rewizyjnej, którą w tym momencie tworzą panowie Szkudlarek, Szustakowski i Stasikowski, więc kolejne próby zostały podjęte w dniu 4 września.
Jak się szybko okazało, nikt nie kwapił się do stania się członkiem wspomnianej komisji. – Nie wiem, czy w tak ważnej komisji już nikt nie chce pracować? – zastanawiał się głośno przewodniczący Szczeciński. Z kolei Ryszard Wypych sugerował, że skoro ów organ opuściło dwóch członków Klubu Radnych Prawicy, to powinno zastąpić ich dwóch innych reprezentantów tej samej gminnej siły politycznej. Takie nawoływania zirytowały np. Hieronima Darula.
Wzajemne „wypychanie się” do Komisji Rewizyjnej podgrzało atmosferę na sali obrad. Po ostre słowa sięgnął Ryszard Wypych widząc, że nikt nie chce dołączyć do trójki samorządowców z Klubu Radnych Niezależnych. – Ja się dziwię, że pan wójt nie będzie miał swojej wtyczki po prostu w tej komisji, bo może się okazać, że nie będzie wiedział, co się będzie działo, tylko dopiero po przeczytaniu odpowiedniego protokołu – stwierdził wiceprzewodniczący Wypych. – Pan wójt nie musi mieć żadnej wtyczki – rozwiewał wszelkie wątpliwości wójt Krzysztof Zając.
Choć kwestia uzupełnienia składu Komisji Rewizyjnej była czymś jak najbardziej poważnym, to jednak samorządowcy z przeciwnych obozów politycznych zagwarantowali obserwatorom sprzeczek momentami dość zabawne widowisko. – Czemu ma zostać komisja trzyosobowa? Przecież was w klubie jest ośmiu – zauważył radny Darul. – Nas? Was? Ja nie rozumiem... Was is das? Pan dziwnego słownictwo używa – ripostował Marek Szczeciński, odcinając się od dzielenia Rady Gminy na obozy.
Ostatecznie nowych członków Komisji Rewizyjnej nie wybrano, a samorządowcy przegłosowali jedynie wniosek, dotyczący przesunięcia ich wyboru na kolejną sesję.
AW