Gwoli przypomnienia - do niedawna w pracach Komisji Rewizyjnej Rady Gminy we Władysławowie uczestniczyło pięciu samorządowców, ale swego czasu chęć rezygnacji wyrazili radni Zbigniew Kacprzak i Mirosław Bysiek. W trakcie dwóch kolejnych sesji nie udało się znaleźć osób gotowych uzupełnić skład Komisji Rewizyjnej, więc kolejne próby zostały podjęte w dniu 27 września.

W trakcie sesji rozgorzał znany już spór, bo otóż radny Szustakowski stwierdził, iż czeka na przynajmniej jednego kandydata z Klubu Radnych Prawicy. Przeciwny takim namowom był Hierolnim Darul. Radny stwierdził, że skoro dwójka kolegów wystąpiła z szeregów komisji, to nielogicznym byłoby wejście do niej dwóch innych przedstawicieli klubu. Zdaniem samorządowca, problem mogła rozwiązać tylko zmiana przewodniczącego Komisji Rewizyjnej czyli usunięcie z tej funkcji radnego Szkudlarka. Inną opcją było zmienienie statutu, by komisja mogła funkcjonować w mniejszym składzie, ale przeciwny takiemu działaniu był Józef Szustakowski. Radny mówił wprost, że bezsensowne jest brnięcie w nanoszenie zmian w statucie, podczas gdy po prostu można przekonać do prac w komisji kogoś z samorządowców.

Choć do wyjścia z tej sytuacji potrzebny był jakiś konsensus, na porozumienie się nie zanosiło. Radny Czaja ogłosił otóż wszem i wobec, że Klub Radnych Prawicy rezygnuje z prawa zasiadania w Komisji Rewizyjnej, a w subtelności nie miał zamiaru bawić się Hieronim Darul. Samorządowiec stwierdził wprost, że komisja będąca przedmiotem sporu to tak naprawdę "Komisja Śledcza" w gminie. – Ja pańskiej żony nie śledzę, a pan jednak tak. Pan się zajmuje śledzeniem członków rodzin radnych. Pan pisze donosy na tych członków, radnych. Niech się pan zamknie do jasnej... już nie powiem, no i niech więcej pan nie dyskutuje – grzmiał wzburzony Józef Szustakowski.

Ostatecznie skład Komisji Rewizyjnej uzupełnili panowie Musiał i Cieślak czyli samorządowcy z Klubu Radnych Niezależnych.

AW