Kiedy ranne wstały zorze, burmistrz Antosik dostał absolutorium. Być może
Czy wiecie o której skończyła się czwartkowo-piątkowa sesja Rady Miasta Turku? O której godzinie burmistrz Romuald Antosik otrzymał wreszcie wotum zaufania i absolutorium za 2021 rok? O 4:15. I to niestety, wcale nie jest żart.
Uważni obserwatorzy miejskiej sceny politycznej, po przeanalizowaniu porządku obrad na sesję zwołaną na 23 czerwca, musieli zacząć zastanawiać się jak długo potrwają obrady miejskich rajców. Wiadomo przecież, że sesje miejskie obfitują w nie zawsze rzeczowe dyskusje, wzajemne oskarżenia i iście nauczycielskie połajanki. Znając te realia, nie do końca logicznym wydaje się ustalanie terminu sesji absolutoryjnej na tak specyficzny czas: Dzień Ojca, przeddzień zakończenia roku szkolnego.
Porządek obrad liczył sobie aż trzydzieści dwie pozycje, a mimo jego imponujących rozmiarów, radni i burmistrz na kilka dobrych godzin utknęli w pierwszej dziesiątce. Ten, kto wzorem sesji marcowej, liczył na przerwę i dokończenie dyskusji w piątek, już koło północy musiał swoje plany zweryfikować. Przewodnicząca Rady Miasta, Mariola Kadrzyńska-Siwek, jasno przedstawiła sprawę – do przyszłej środy nie ma absolutnie czasu, a w środę, rzutem na taśmę, trzeba będzie jeszcze zorganizować nadzwyczajną sesję związaną z projektem Kolej+.
Sesje absolutoryjne muszą odbyć się do końca czerwca. Co prawda Przewodnicząca ma jeszcze dwóch zastępców, jednak nie przejawili oni właściwie żadnej inicjatywy. Po dwóch wnioskach o odroczenie i przerwanie obrad (radnych Karola Serafińskiego i Dariusza Jasaka), przegłosowanych „przeciw”, jasne stało się, że obrady potrwają do piątku.
Szczerze mówiąc, nie wiem jak się skończyły. Szczerze mówiąc, nie wiem kto to oglądał. Pal sześć już tych rajców – wiedzieli na co się piszą. Ale tam byli tez inni – pracownicy Urzędu Miasta, dyrektorzy jednostek miejskich. Wszyscy ci ludzie byli w czwartek od rana w pracy. A o godz. 16 pojawili się na sesji. Dwunastogodzinnej sesji.
Ponoć o 4:11 burmistrz odebrał kwiaty. Czyli absolutorium otrzymał. To tyle. Nad resztą spuśćmy zasłony milczenia – chamsko zachowują się tam prawie wszyscy. Zresztą, nie ma co się im dziwić. Pozbawianie ludzi możliwości snu, to jedna z najokrutniejszych tortur, jakie wymyślono.
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72