Tekst dotyczący budowy wodnego placu zabaw, który pojawił się na różowym portalu, jest przykładem informacji podanej w sposób tendencyjny i nierzetelny. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nasz pomysł z wybudowaniem wodnego placu zabaw jest odbierany przez Turkowian pozytywnie. Nie dziwi nas więc, że osoby nam niechętne będą starały się wzbudzić negatywne skojarzenia wokół tej inwestycji.

Wystarczą podstawowe umiejętności szukania informacji w internecie oraz brak złej woli, i można szybko odnaleźć odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się cena turkowskiego wodnego placu zabaw.

Zacznijmy od tego, że prace związane z powstaniem wodnego placu zabaw w Turku obejmują nie tylko budowę tego placu wraz z niezbędną infrastrukturą. Dodatkowo przygotowany zostanie teren pod tradycyjny plac zabaw, założony zostanie monitoring oraz oświetlenie, zburzone stare ogrodzenie, na miejscu którego powstanie nowe, powstaną alejki oraz parking (bardzo ważne przy tej inwestycji!), wyrównane zostaną nierówności gruntu, wymontowany zostanie stary plac zabaw, wykonany zostanie nowy trawnik z systemem nawodnienia itd. To znacznie większy zakres prac niż np. w Katowicach. Sama niecka placu zabaw będzie większa od tego katowickiego o ok. 80 m2 i wyniesie ok. 380 m2.

Dociekliwy dziennikarz wiedziałby, na ile ta sama firma, która wykonała plac zabaw w Katowicach za 1,5 mln, wycenia inwestycję w Turku. Kwota zaproponowana w naszym mieście przez tego samego przedsiębiorcę wyniosła prawie 3,5 mln zł! Przypomnijmy, że w Turku zwyciężyła oferta za 2,9 mln zł.

W Turku chcemy uniknąć problemu, który pojawił się Katowicach. Podczas wykonywania tamtejszego wodnego placu zabaw zapomniano o pojemnym parkingu. Skutkuje to tym, że mieszkańcy parkują na łące, blokują przejazd ulicą i zbierają mandaty od straży miejskiej. Czy tego chciałaby różowa redakcja? Aby zabrakło przy OSiR na Armii Krajowej miejsc parkingowych i żeby policja wystawiała masowo mandaty? Dopiero wtedy opozycja oraz media szukające sensacji mieliby temat.

Wystarczy trochę poczytać, a przede wszystkim pomyśleć, być rzetelnym i uczciwym względem Czytelników! Doskonale też zdajemy sobie sprawę, że osoby, które utracił władzę będą krytykowały nasze inicjatywy. Dla nich zawsze będzie za drogo, za mało, wodny plac zabaw zły, świąteczne ozdoby w rynku złe... Nie mamy zamiaru przejmować się malkontentami, którzy nie mają wartego uwagi pomysłu na to miasto.

Radni Stowarzyszenia Ziemia Turkowska