Nowa cena śmieci w prezencie na wakacje
Roman Groblica
Jako mieszkaniec naszego miasta uczestniczyłem w ostatnim posiedzeniu sesji roboczej Rady Miejskiej. Nasuwają mi się spostrzeżenia dotyczące głównie dyskusji, a właściwie jej braku w sprawie wyboru nowego sposobu naliczania za odpady komunalne w mieście. Należy zacząć od tego, iż nikt z radnych nie zapytał o sprawy naprawdę ważne dotyczące opłat za śmieci, powtarzano wszystkim znane hasła, iż należy segregować odpady, zaprezentowano kolejne broszury, tylko kto prócz radnych i osób którzy je tworzą czyta te broszury? Nikt nie interesuje się jak wyjść z tej sytuacji, jak rozwiązać właśnie problem braku segregacji w mieście (przede wszystkim w blokowiskach), co zrobić żeby wywiązać się z zaleceń narzuconych przez UE w zakresie przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych czy recyklingu odpadów opakowaniowych.
Bo za dyskusję nad projektem uchwały nie można chyba uznać pomysłu, aby księża z ambony tłumaczyli, że nie segregowanie śmieci to grzech, czy stwierdzenia, że najlepsza edukacja to trafienie do mieszkańców przez portfel, lub argumentowanie, że mieszkańcy bloków mają małe kuchnie, co utrudnia segregacje śmieci.?
Podwyżkę odczują wszyscy. Najbardziej chyba uderzy ona w mieszkańców domów jednorodzinnych, u których jak wiadomo segregacja śmieci wypada lepiej niż w blokach, gdyż szybciej można to zweryfikować sprawdzając worki wystawione przed posesją. Wiadomo też, że rodzina czteroosobowa zamieszkująca w domu jednorodzinnym zużyje więcej wody niż taka sama rodzina w bloku, ponieważ oprócz typowego wykorzystania wody w domach jednorodzinnych wykonuje się dużo prac chociażby porządkowych na podwórkach (mycie elewacji, kostki brukowej itp.), podlewanie trawników, ogródków, czy napełnianie coraz to większych basenów do kąpieli. Nie dziwi mnie opinia niektórych którzy twierdzą, że chyba nie opłaca się być uczciwym w naszym mieście.
Dlaczego nikt z radnych, którzy tak ochoczo wypowiadali się w poprzedniej kadencji (we wrześniu 2017r) za obniżeniem o 1,10zł opłaty za śmieci nie przyznał się, że był to tylko i wyłącznie kosmetyczny zabieg, który miał jeden cel (jaki? niech każdy sobie odpowie). Bo jak można rozumieć dziś słowa, że wprowadzenie do systemu śmieciowego nieruchomości niezamieszkałych uszczelniło system i umożliwiło to obniżenie stawki za wywóz segregowanych śmieci, a dziś po krótkim czasie podnosi się opłaty śmieciowe o kilkadziesiąt procent, bo od trzech lat brakuje pieniędzy w systemie. Cytując panią w-ce burmistrz z ostatniej sesji „… przez trzy lata z systemu, mówiąc potocznie, „uciekło” ponad tysiąc osób. Właściciele mieszkań, którzy składają deklarację celowo zaniżają liczbę osób. To wszystko spowodowało straty w wysokości 160 tysięcy złotych” .
Podsumowując, to incydent „uciekających mieszkańców” a co za tym idzie, braku pieniędzy w systemie śmieciowym był znany włodarzom miasta od 2016r, więc czy rok później we wrześniu 2017r logicznym było obniżenie opłaty śmieciowej w naszym mieście? Czy były ku temu przesłanki? Czy był to może tylko zabieg mający na celu zbliżające się wybory? A teraz jednogłośnie, bez wnikliwej dyskusji nie okazując troski o budżet mieszkańców przyjęto kilkudziesięcio procentową podwyżkę.
Groblica Roman Radny Rady Miejskiej VI i VII kadencji.