Zwiedzający wędrówkę po muzeum rozpoczynali najczęściej od obejrzenia wystawy „Bajki trzydziestolatków” pochodzącej ze Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Proces twórczy filmów animowanych uległ przez lata całkowitej zmianie. Dawniej powstawały one w sposób o wiele bardziej wyczerpujący niż obecnie. Można było odnieść wrażenie, że dorośli byli równie mocno, a nawet bardziej zafascynowani tą wystawą niż dzieci, które być może po raz pierwszy widziały Bolka i Lolka oraz Reksia i innych bohaterów filmów animowanych tamtych lat.

Odważniejsi wchodzili wąskimi schodami na ratuszową wieżę, by na własne oczy zobaczyć wieloletni zegar kwadransowy zachowany w niemal nienaruszonym stanie. Zegar ten nakręcany jest trzy razy w tygodniu przez pracowników muzeum. Na terenie Polski czynnych jest jeszcze zaledwie 15 takich zegarów.

Podziwiano też stałe wystawy muzeum na przykład izby osiedlonych w Turku tkaczy, rzemieślnicze tradycje miasta, wystawę archeologiczną, a także „Turkowskie dzieło Józefa Mehoffera”. Najmłodsi radośnie bawili się też przy sporym dotykowym ekranie wyświetlającym film lub quiz do rozwiązania.

Było co oglądać nie tylko w salach pełnych eksponatów, ale i na dziedzińcu, bowiem walczyli tam rycerze z czasów wczesnego średniowiecza. To co zaprezentowali poruszyło wyobraźnie najmłodszych i oni również poczuli ciężar dobytego miecza.

Muzeum Miasta Turku im. Józefa Mehoffera to placówka, którą jako mieszkańcy możemy się z czystym sercem pochwalić. Warto zawitać tam co jakiś czas i uprzyjemnić powszedni spacer.

go