Trwające przez kilka miesięcy postępowanie przed Regionalnym Sądem Koleżeńskim dotyczyło postąpienia niezgodnie z interesem politycznym ugrupowania. Mówiąc wprost – chodziło o fakt poparcia wniosku o odwołanie starosty Młynarczyka. Reakcją na to zdarzenie było ogłoszenie w lipcu ubiegłego roku oświadczenia rady powiatowej PO. Tam wskazano, iż Romuald Antosik, Mariola Kadrzyńska-Siwek, Anita Dzieciątkowska-Pieścik, Władysław Karski i Andrzej Wojtkowiak nie reprezentują już stanowiska partii. Z kolei Krystian Krawczyk pożegnał się z funkcją członka zarządu powiatowego PO.

Cała sprawa ma swój ciąg dalszy. Wspomniany wyrok Regionalnego Sądu Koleżeńskiego zapadł w dniu 28 lutego. Samorządowiec z gminy Kawęczyn został uznany winnym. Miał on swym działaniem naruszyć statut PO. "Warto podkreślić, że powiat turecki określany jest bastionem PiSu w Wielkopolsce, a w poprzedniej kadencji starostą był powiatowy lider Prawa i Sprawiedliwości. Postępowanie Krystiana Krawczyka zniweczyło pracę i olbrzymi wysiłek jaki w kampanię samorządową włożyli członkowie i sympatycy PO. Ich wspólny sukces, jakim było „odbicie" powiatu został zaprzepaszczony." – przeczytać możemy na stronie www.wielkopolski.platforma.org.

Redakcja portalu Turek.net.pl postanowiła o całą sprawę zapytać samego zainteresowanego. Okazuje się, że samorządowiec rozważa aktualnie odwołanie się od tego wyroku do Krajowego Sądu Koleżeńskiego. Jak informuje radny powiatowy, jego udział w usunięciu Dariusza Młynarczyka z fotela starosty był sprzeciwem wobec nieodpowiednich decyzji lokalnego lidera struktur PO. – Jako radny będę działał przede wszystkim dla dobra mieszkańców, a nie partii – informuje samorządowiec.

AW