Radna przeciw „przydupasom”
Choć niejeden już raz przewodniczący Rady Powiatu - Zdzisław Cichy prosił samorządowców o odpowiednie zachowanie w czasie obrad, wciąż pewne osoby są przekonane o tym, że cel uświęca środki, także stosowanie nietypowych środków językowych. W piątek o „świętych krowach” i „przydupasach” mówiła Małgorzata Golczyńska, odnosząc się do sprawy zmniejszenia dodatku motywacyjnego dyrektorom miejscowych szkół.
Radna postanowiła dopytać Zbigniewa Bartosika o to, jak wyglądają zarobki osób stojących na czele lokalnych placówek edukacyjnych: – Mam pytanie do pana starosty. Chciałam zapytać o kwestię dodatków motywacyjnych dla dyrektorów poszczególnych szkół, podlegających powiatowi. Jakie były kryteria przyznawania tego dodatku? Jak to wyglądało procentowo? Którym dyrektorom zabrano i ile procent, a którym dodano, a komu pozostawiono bez zmian? Chciałabym uzyskać te informacje tu na sesji, publicznie.
Wywołany do odpowiedzi starosta poinformował radną oraz pozostałych zebranych na sali obrad, jak wygląda obecnie kwestia uposażenia dyrektorów. – Odbyła się dyskusja i Zarząd Powiatu podjął decyzję, dotyczącą dodatków motywacyjnych (…) Nikomu nie dodano. Jednej osobie zostawiono - panu dyrektorowi Seńko, dyrektorowi Zielonemu obniżono o 5% czyli z 30% do 25%, panu Kosobudzkiemu zmniejszono do 15%, dyrektor Baran, Górski, Gargula - w tych przypadkach obniżono o 5% do poziomu 10%, a pełniący obowiązki dyrektora w Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej Władysław Szuszfalak ma dodatek na poziomie 7% – informował starosta wspominając, iż sam proponował jednakowe obniżenie dodatków motywacyjnych o 5% każdemu z dyrektorów.
Tego typu dysproporcje rozsierdziły Małgorzatę Golczyńską na dobre. Radna postanowiła dobitnie wyjaśnić części samorządowców co myśli o takich, a nie innych decyzjach. – Panie starosto - oszczędności trzeba zaczynać od siebie, od swojej prywatnej kieszeni! (…) Zwrócę się może do państwa z Zarządu. Jakim kryteriami wy się kierowaliście? Nie chcę być niczyim adwokatem, ale uważam, że jest to sprawa bulwersująca. Dlaczego jednemu się zabiera z 10%, innemu pozostawia się bez zmian. No przepraszam, „święte krowy” mamy?! – grzmiała radna Golczyńska, a wspierał ją radny Kubiak, mówiąc o zastosowaniu przez Zarząd pewnego kryterium politycznego. W czasie tej ożywionej dyskusji, na sali nie byli już obecni Mariusz Seńko i Lech Zielony. Z kolei przysłuchujący się dysputom samorządowców Sławomir Kosobudzki nie zdecydował się zabierać głosu.
Jeśli ktoś myślał, że na kilku gorzkich słowach cała sprawa się zakończy, grubo się mylił. Małgorzata Golczyńska postanowiła natrzeć uszu kilku osobom jeszcze bardziej. – Drodzy państwo. Może dzisiaj za często występuję przed mikrofonem, ale jeśli taka jest potrzeba, to muszę. Zawsze będę stawać w obronie takich ludzi, jak pan Kosobudzki. Jestem pełna podziwu dla tego człowieka - nie tylko dlatego, że go znam, ale widzę co robi jako dyrektor szkoły, jak się stara. (…) Dziękuję Zarządowi Powiatu Tureckiego, żeście tak „uhonorowali” dyrektora za te wszystkie działania. Przykre to jest panowie z Zarządu, bardzo przykre. Macie swoich przydupasów i tyle!
Takie a nie inne zachowanie radnej powiatowej wywołało pewien pomruk zaskoczenia na sali, a sformułowaniem typu „oj oj joj...” skwitował ciskanie niezbyt cenzuralnymi wyrażeniami przewodniczący Zdzisław Cichy. Radna Golczyńska nie miała jednak zamiaru czekać na to, aż ktoś skrytykuje jej poczynania: – W moim kierunku ostre słowa też padają. Proszę zwracać uwagę jak mi też ktoś ubliża. Padały obraźliwe słowa z ust starosty i wicestarosty. Nikt nawet się nie zająknął, więc proszę nie dyskutować.
Przewodniczący Cichy postanowił nie komentować zachowania Małgorzaty Golczyńskiej. Z kolei starosta Bartosik poprosił o zaprotokółowanie słów radnej.
AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72